Nie koniec, a początek. Co trzeci przedsiębiorca ma dziś 50+ i wciąż może więcej

Co trzeci polski przedsiębiorca ma obecnie 50 lat. Jaka przyszłość czeka polskie firmy rodzinne, zarządzane przez pięćdziesięciolatków? Kim jest typowy polski przedsiębiorca 50+ i dlaczego tak trudno mu rozstać się z firmą? Czy pokolenie założycieli polskich firm rodzinnych, które przetrwały ponad 30 lat na rynku, jest gotowe na sukcesję? A może ich firmy potrzebują zupełnie nowego kierunku rozwoju? Przeczytaj i dowiedz się, jakie kroki warto podjąć, aby przedłużyć życie własnej firmy!

Polski Instytut Ekonomiczny zaprezentował raport „Przedsiębiorcy 50 +”. Dane dotyczą 2023 roku i wynika z nich, że 854 tysięcy osób, płacących samodzielnie składkę zdrowotną, jest w wieku powyżej 5o lat. A to stanowi 30% wszystkich płatników składek ZUS. Struktura branżowa tej grupy to działalność handlowa, budowlana oraz opieka zdrowotna i pomoc społeczna. W kategorii płeć – zdecydowanie przeważają mężczyźni. Z raportu wynika jeszcze jedna znamienna informacja: ze wszystkich aktywnych zawodowo osób po 75 roku życia aż 44% stanowią przedsiębiorcy. Większość założyła biznes będąc w młodym wieku, a 42% takich firm funkcjonuje na rynku ponad 25 lat.  

Kim jest polski przedsiębiorca 50+ ?

W Polsce jest większa niż w Europie skłonność do zakładania firm przez osoby, które ukończyły 50 rok życia. Średnia europejska to 18% pracujących, tymczasem w Polsce aż 23% pracujących to osoby prowadzące działalność gospodarczą. Z drugiej jednak strony znacząca część zarządza działalnością jednoosobową, w której przedsiębiorca pracuje na własny rachunek i nie zatrudnia pracowników.  Stanowi to wg. raportu 63% badanych firm. 48% firm prowadzonych przez pokolenie 50+ nie przekracza rocznego przychodu 100 tysięcy złotych, a jedynie 2% osiąga barierę przychodu 10 mln złotych rocznie. Z podanych wyżej 854 tys. firm 20% zatrudnia pracowników, podczas gdy w Unii Europejskiej pracodawcy stanowią 33%. Jaki z tego wniosek? Odpowiedzią na to pytanie może być fakt, że tylko w 2022 roku zarejestrowano 35 tys. działalności jednoosobowych przez osoby po 50 roku życia. Dominują dwa powody: różnice w obciążeniach fiskalnych na etacie i tzw. samozatrudnieniu na niekorzyść etatu oraz negatywne zjawisko wypychania z rynku pracy osób starszych tzw. ageizm. Zazwyczaj jedynym sposobem aktywności na rynku pracy jest wówczas założenie działalności gospodarczej, co podyktowane jest z kolei koniecznością, a nie potrzebą biznesową. Mowa tu o 30% takich przedsiębiorców „z przymusu”. Pozostałe 70% prowadzi swój biznes w tradycyjnym modelu tj. dla uzyskania profitów finansowych w oparciu o własny pomysł, na własny rachunek, na konkurencyjnym rynku. A to z kolei wynika z potrzeby, nie z konieczności.

Ponad połowa firm z lat 90-tych nadal funkcjonuje

Raport „Polscy pionierzy przedsiębiorczości – 35letnie firmy w Polsce” zrealizowany przez firmę konsultingową EY oraz Fundację Firmy Rodzinne wskazuje 13 776 firm, które istnieją od 1989 roku. Stanowi to 53%  zarejestrowanych wówczas 25 890 firm. Przygniatająca większość to małe rodzinne firmy z sektora MŚP, które mimo upływu lat, nie zmieniły się w korporacje, pozostając nadal małymi firmami rodzinnymi. Najczęściej reprezentowane branże to: transport i szeroko pojęta logistyka, w tym magazynowanie oraz spedycja. Ponadto: sklepy, usługi serwisowe w motoryzacji, usługi budowlane, produkcja odzieży i produkcja rolna. Analizowane w raporcie firmy prowadzone są w większości w formie działalności jednoosobowej (ponad 13 tys.) i zatrudniają 81 tys. pracowników. Można powiedzieć, że odpowiadają za finansowy dobrobyt ogromnej rzeszy pracowników. A wstrząsająca, z sukcesyjnego punktu widzenia, informacja zawarta w raporcie jest taka, że tylko trzy firmy ustanowiły zarząd sukcesyjny. Kluczowy i elementarny fundament sukcesji w małej firmie rodzinnej to zagwarantowanie ciągłości biznesowej. Od listopada 2018 roku umożliwia to ustawa
o zarządzie sukcesyjnym, czyli prawo do wskazania biznesowego następcy, który w wyniku śmierci właściciela może nadal prowadzić działalność gospodarczą. W przeciwnym razie, mówiąc wprost, z mocy prawa firma umiera wraz z właścicielem. Nieaktywny staje się NIP, REGON, wszelkie decyzje administracyjne, pozwolenia, akcyzy itd. Należy rozliczyć podatki, ZUS oraz wypłacić wynagrodzenia
i odprawy pracownikom, a także rozliczyć należności z kontrahentami. A to wszystko spada na pogrążoną w żałobie rodzinę ex-przedsiębiorcy.

Rozstanie właściciela z firmą

W zasadzie można by cały akapit opisać jednym zdaniem i zakończyć w tym miejscu. Otóż właściciel polskiej firmy rodzinnej nie jest w stanie rozstać się z własną firmą! Powody są dwa: nie widzi dla siebie nowej roli po rozstaniu z firmą oraz nie widzi następcy, któremu mógłby ją przekazać. To jednak tylko wyobrażenie. Skorzystanie z profesjonalnego doradztwa sukcesyjnego bez wątpienia otwiera nowe perspektywy. Dlaczego? Doradca sukcesyjny widzi rozwiązania, ponieważ nie jest związany z firmą emocjonalnie, patrzy z obiektywnym dystansem oraz komplementarnie i wielowymiarowo (prawo, podatki, strategia, psychologia ). Co może zobaczyć doradca sukcesyjny w projekcie zmiany w firmie rodzinnej? Bez wątpienia potrzebę remodelingu strategii biznesowej dostosowanej do realiów Anno Domini 2024. Niestety firma często opiera się na początkowych założeniach, które świetnie sprawdzały się w 1989 roku i kolejnych latach, ale obecnie zazwyczaj są obciążeniem. Tradycja nie zawsze służy biznesowi. Poza tym doradca dostrzeże, że dzieci (naturalni sukcesorzy) nie palą się do przejęcia biznesu. Przez całe dzieciństwo wystarczająco dużo napatrzyli się i nasłuchali o kłopotach w prowadzeniu działalności, by teraz chcieć kontynuować rodzinny biznes. Firma kojarzy im się
z nieobecnością rodziców czy rodzica, przepracowaniem i problemami. Zatem skoro dziecko nie będzie kontynuatorem to można skorzystać z opcji tzw. wykupu managerskiego. Jednak tylko garstka właścicieli daje sobie i swojej firmie szansę, aby doświadczony pracownik, który zna biznes „od podszewki”, mógł przejąć firmę i z powodzeniem ją prowadzić. Spłacając jednocześnie wykup i czyniąc właściciela rentierem.
Inna opcja, którą może zaproponować doradca sukcesyjny, to sprzedaż firmy inwestorowi branżowemu czy finansowemu. Jak wynika z audytu Instytutu Biznesu Rodzinnego przedsiębiorca, rozważając koncepcję sprzedaży, w pierwszej kolejności ocenia pomysł inwestora i plan na dalszy rozwój firmy. I, co ciekawe, jest to ważniejsze niż proponowana cena transakcyjna. Wynika to z faktu, że firma jest dziełem życia, któremu poświęcono najlepsze lata, energię, zaangażowanie i emocje. Naturalna zatem jest troska
przedsiębiorcy o jej dalszy rozwój, markę, kontrahentów oraz pracowników. Z tego względu właścicielowi łatwiej dojrzeć do sprzedaży firmy inwestorowi branżowemu, bo on rozumie i jest w stanie spełnić wszystkie oczekiwania właściciela.
W przeciwieństwie do inwestora finansowego, który  liczy raczej na korzyść finansową w procesie dalszej odsprzedaży. Skuteczna transakcja wymaga przygotowania prawnego, choćby zmiany formy działalności w spółkę kapitałową. Należy uporządkować aktywa jak środki trwałe i nieruchomości, które warto uprzednio wyłączyć z działalności. Istotny  jest ogólny audyt umów biznesowych
(kontrahenci, wynajem, dzierżawa itp.) czy choćby dokumentacji geodezyjnej i ksiąg wieczystych. Zdarza się, że grunty związane z działalnością są przeszkodą lub opóźniają proces ze względu na długotrwały czas oczekiwania na uregulowania sądowe. Wiedzę, w jaki sposób przygotować firmę do transakcji, posiada profesjonalny doradca sukcesyjny. I warto z takiej usługi skorzystać w świadomym procesie sukcesyjnym.

Zbuduj nową kulturę sukcesji w Polsce, zapewnij trwałość swojego biznesu i bezpieczeństwo rodzinie. Umów się na wstępne spotkanie z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym i odkryj, jak mądrze zaplanować przyszłość swojej firmy.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz       

Przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę jawną

Przedsiębiorca w swoim planie sukcesyjnym może dokonać transformacji jednoosobowej działalności w spółkę jawną, jeśli nie jest jeszcze gotowy na prowadzenie spółki z o.o. Na czym polegają różnice i jakie korzyści wynikają z takiego przekształcenia?

Korzyści spółki jawnej

W przypadku spółki jawnej nie ma formalnie wyodrębnionych organów, a decyzje podejmowane są przez wspólników w sposób elastyczny. Spółka jawna ma zazwyczaj prostszą strukturę organizacyjną i mniej formalności w porównaniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Na przykład uchwały wspólników mogą mieć formę ustną, a same zebrania nie wymagają żadnego sformalizowania. Wspólnicy mogą dowolnie dysponować zyskiem, a wypłata zaliczek na poczet zysku nie ma ograniczeń. Nie jest wymagana pełna księgowość, jeśli przychody są niższe niż 2 mln euro rocznie. Likwidacja może nastąpić w trybie umownym bez procedury, tak jak w przypadku sp. z o.o. Spółka jawna nie może co prawda skorzystać z preferencji wynikających z estońskiego CIT, ale tylko dlatego, że po prostu nie jest opodatkowana. Opodatkowani są wspólnicy, w przeciwieństwie do sp. z o.o., gdzie występuje podwójne opodatkowanie (na poziomie spółki i udziałowców).
Jednak coś za coś.
Wspólnicy spółki jawnej są zobowiązani do zapłaty składki zdrowotnej i pełnego ZUS. Zatem decyzja o przekształceniu w spółkę jawną zazwyczaj wynika z chęci swobodnego dostępu do gotówki, podobnie jak w działalności jednoosobowej oraz prostego systemu księgowego i podatkowego. Z drugiej strony pojawia się znaczące ryzyko w postaci solidarnej odpowiedzialność wspólników majątkiem osobistym za zobowiązania spółki jawnej. Inaczej niż w sp. z o.o., gdzie zasadniczo odpowiada spółka do wysokości kapitału zakładowego.

Dlaczego w tej sytuacji warto zdecydować się na takie przekształcenie? Poza wspomnianą dostępnością do gotówki, sam proces przekształcenia jest szybki, prosty i tani. Jednocześnie w planie sukcesyjnym do spółki może przystąpić sukcesor i pod kuratelą oraz wsparciem nestora przygotować się do samodzielnego prowadzenia biznesu.

Przekształcenie w wyniku likwidacji JDG
Przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w oparciu o art. 551 Kodeksu Cywilnego rozumiane jest jako przekształcenie gospodarcze, nie prawne. Prawne bowiem jest powiązane z przepisami Kodeksu spółek handlowych. Likwidacja działalności gospodarczej i następne wykorzystanie uzyskanych w ten sposób środków w celu utworzenia spółki jawnej bądź wstąpienia do istniejącej już spółki tego typu to jedna z metod. Wiąże się z koniecznością dopełnienia przez przedsiębiorcę następujących formalności:

Środki uzyskane ze zlikwidowanej działalności gospodarczej, były już przedsiębiorca, może przeznaczyć na założenie – wraz z inną osobą - spółki jawnej bądź też na wstąpienie do istniejącej już spółki jawnej. W przypadku zakładania spółki jawnej zobligowany będzie do dokonania następujących czynności:

Sprzedaż JDG na rzecz spółki jawnej
Jest to druga metoda przekształcenia gospodarczego, w ramach której dochodzi do przejścia składników przedsiębiorstwa określonych w art. 551 K.C., tj. całość przedsiębiorstwa lub jego wyodrębnionych części, nieruchomości lub ruchomości (w tym urządzeń, materiałów, towarów, zapasów), praw rzeczowych, praw wynikających z umów najmu i dzierżawy, wierzytelności, koncesji, licencji i zezwoleń, praw autorskich i ogólnie pojętych tajemnic przedsiębiorstwa (know-how). Sprzedaż przedsiębiorstwa, zgodnie z art. 751 K.C. powinna nastąpić w formie notarialnej, szczególnie jeżeli w skład przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość. Nie ma formalnych przeszkód, aby przedsiębiorca, który dokonał sprzedaży prowadzonej przez siebie działalności JDG, wstąpił jako wspólnik do spółki jawnej. Jest zobowiązany wnieść wkład, a nim mogą być środki pieniężne uzyskane ze sprzedaży przedsiębiorstwa. Wstąpienie do spółki wiąże się z koniecznością dokonania zmiany umowy spółki jawnej oraz wpisania zmian do KRS. Kolejnym krokiem jest zlikwidowanie prowadzonej przez jednoosobowego przedsiębiorcę działalności. W tym przypadku brak jest obowiązku zapłaty podatku VAT od remanentu likwidacyjnego. Jednocześnie po stronie sprzedającego powstaje zobowiązanie w zakresie podatku dochodowego od wartości sprzedaży oraz podatek PCC od nabytych nieruchomości, ruchomości i praw po stronie nabywcy.
Wniesienie przedsiębiorstwa aportem do spółki jawnej
Ostatnia z metod przekształcenia gospodarczego charakteryzuje się tym, iż przedsiębiorca przystępuje do istniejącej już spółki jawnej bądź zakłada z inną osobą taką spółkę, wnosząc tytułem wkładu niepieniężnego (aportu) przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 K.C.
W praktyce oznacza to, iż przedsiębiorca będzie kontynuował prowadzenie działalności gospodarczej, jednakże w zmienionej formie prawnej, tj. jako wspólnik spółki jawnej. Konsekwencją takiej konstrukcji jest konieczność dokonania zmiany umowy spółki i wpisania tych zmian do KRS. Przyjmuje się, iż przedsiębiorstwo powinno zostać wniesione do spółki według jego wartości rynkowej z dnia zawarcia umowy. W praktyce wygląda to tak, iż wartość aportu to uzgodniona przez wspólników wartość rzeczywista takiego wkładu niepieniężnego. Czynność polegająca na wniesieniu przedsiębiorstwa jako aportu do spółki nie podlega opodatkowaniu podatkiem VAT. Niezwykle istotne znaczenie ma przepis art. 93a Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym spółka jawna, do której przedsiębiorca wniósł na pokrycie udziału wkład w postaci swego przedsiębiorstwa, wstępuje z mocy prawa we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki tegoż przedsiębiorcy. Uwaga - na następcę prawnego nie przechodzi NIP, co uniemożliwia np. wykorzystanie przez spółkę kas fiskalnych stanowiących własność przedsiębiorcy, a o dotychczas aktywne decyzje administracyjne należy wystąpić ponownie. Z kolei - zgodnie z art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych - środki trwałe stanowiące przedmiot aportu nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym. W dalszej kolejności należy zlikwidować prowadzoną przez jednoosobowego przedsiębiorcę działalność. Analogicznie do poprzedniej metody przekształcenia, brak jest obowiązku zapłaty VAT od remanentu likwidacyjnego.

Podsumowanie
W omawianych wyżej przypadkach spółka jawna staje się nowym bytem prawnym i nie jest kontynuowana poprzednia działalność, która ulega likwidacji. Z uwagi, że spółka jawna ma charakter spółki osobowej, przedsiębiorca odpowiada całym swoim majątkiem, a proces sukcesyjny nadal nie jest prosty. Czy warto zatem dokonywać takiego przekształcenia? Tak. To jednak powinien być świadomy proces, a wspólnikami powinni być członkowie rodziny zaangażowani w rodzinny biznes i w przyszłości zdecydowani prowadzić go samodzielnie. Spółka jawna, jak wspomniano w treści artykułu, daje swobodę decyzyjną, pozwala nabywać doświadczeń sukcesorowi oraz płynnie wprowadza go w relacje biznesowe wewnątrz firmy i z kontrahentami. To jest nie do przecenienia i stanowi kluczową korzyść z sukcesyjnego punktu widzenia.

Jeśli zastanawiasz się, czy przekształcenie w spółkę jawną jest odpowiednie dla Twojej firmy i jak najlepiej przeprowadzić ten proces, skontaktuj się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym. Ekspert pomoże Ci ocenić wszystkie aspekty i podjąć najlepszą decyzję dla przyszłości Twojego biznesu. Umów się na konsultację już dziś!

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

Estoński CIT z podatkowymi pułapkami

Estoński CIT miał być przełomowym rozwiązaniem dla polskich firm, oferując prostotę i korzyści podatkowe. Jednak w praktyce ujawniły się liczne pułapki, które mogą zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych Przedsiębiorców. W naszym artykule przedstawiamy kluczowe ograniczenia i nietrafne interpretacje przepisów, które mogą wpłynąć na Twoje finanse. Dowiedz się, jak uniknąć problemów i skutecznie zarządzać swoim biznesem pod estońskim CIT. Przeczytaj całość, by zrozumieć, jak najlepiej chronić swoje interesy.

Ryczałt od dochodów spółek, czyli podatek bardziej znany jako estoński CIT, cieszy się sporą popularnością wśród przedsiębiorców. Stawki 10% lub 20% (dla tzw. dużych podatników) wraz z możliwościami odpisów podatkowych płacone dopiero w momencie wypłaty zysku są największą zaletą. W praktyce pojawia się jednak wiele pułapek ze względu na niejednoznacznie sformułowane przepisy i zazwyczaj niekorzystne interpretacje fiskusa. Pułapek jest tak dużo, że środowisko doradców podatkowych i prawnych apeluje wręcz o zmiany w ustawie.

Ograniczenia dla branży kreatywnej

Mowa tu o firmach zajmujących się szeroko pojętą informatyką, marketingiem, social mediami, ale też każdą inną, w której występuje pojęcie twórczości i praw autorskich. Mianowicie z podatku estońskiego wykluczone są podmioty uzyskujące przychód z praw autorskich w proporcjach większych niż 50% całego przychodu. Wynika to wprost z ustawy o CIT w art. 28. I tu pojawia się pułapka. Wykonanie oprogramowania zleconego przez konkretny podmiot gospodarczy stanowi bez wątpienia aktywną działalność operacyjną dla firmy IT. Można założyć, że 100% przychodu spełnia warunek estońskiego CIT. Z drugiej strony naturalnym jest, że wykonanie dedykowanego oprogramowania to praca twórcza i w umowie konieczne są zapisy o prawach autorskich na rzecz wykonawcy. Kolejnym standardowym krokiem jest przeniesienie owych praw autorskich za wynagrodzeniem na zlecającego usługę. I cały proces biznesowy wydaje się oczywisty, zamknięty w logiczną całość. Otóż nie, to tylko pozory. Pułapka polega na tym, że w interpretacji nr 0111-KDIB1-2.4010.738.2022.1.DP z dnia 20 stycznia 2023 r., Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej orzekł, że przychody osiągane z tytułu świadczonych przez spółkę tego typu usług stanowią przychód z praw autorskich, w tym ze zbycia tych praw, a tym samym spełniają przesłanki art.  28, co wyklucza zastosowanie preferencyjnego ryczałtu estońskiego. Interpretację potwierdził wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie sygn. III SA/Wa 869/23.

Niejasne definicje podatkowe w ustawie

Organizacje branżowe lub ogólno-biznesowe zrzeszające i reprezentujące Przedsiębiorców również zwracają uwagę na wiele niejasności i niespójności występujących w otoczeniu gospodarczym i legislacyjnym w Polsce. Przykładowo nie ma podatkowej definicji, co to jest trust, czy stosunek powierniczy. W potocznej terminologii często też mylony
i uznawany za tożsamy jest przychód i dochód. Ciekawym, choć, jak się okazuje, niekorzystnym przykładem jest status podatnika i wysokość stawki. Mianowicie w przypadku ryczałtu od dochodów spółek kapitałowych (a więc estoński CIT) dla fiskusa istotny jest moment decyzji o podziale zysku (najczęściej jest to styczeń). I status podatkowy oraz wysokość podatku rozpatrywany jest na ten okres. Nie jest brany pod uwagę cały rok obrachunkowy, w którym zysk był wypracowany. Wydaje się to całkowicie nielogiczne, lecz KIS potwierdza takie stanowisko. 

Nietrafne interpretacje fiskusa

Ministerstwo Finansów kilkakrotnie stanęło po stronie biznesu, korygując stanowisko urzędów skarbowych lub Krajowej Informacji Skarbowej. Ale te przykłady tylko potwierdzają tezę, że ustawa dotycząca estońskiego CIT powinna zostać zweryfikowana o znane już przypadki
i znowelizowana. A oto najbardziej kuriozalne decyzje: KIS w dniu 5 maja 2022 roku przedstawił interpretację (sygn. 0111-KDIB1-1.4010.67.2022.4.BS), w której nakazał spółce zapłacić podatek od zaliczkowej wypłaty dywidendy w ustawowym terminie do 20 lipca, choć uchwała w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Oczywiście opóźnienie decyzji to lekka manipulacja spółki, ale formalnie podatek estoński jest płacony po uchwale o podziale zysku, nie po wypłacie zaliczki.

Inny przykład to nakaz zmiany formy opodatkowana z CIT estońskiego na CIT zwykły
i oczywiście zwrot podatkowych korzyści z powodu posiadania udziałów wspólników w innych spółkach kapitałowych. Decyzję uchylono, ponieważ sama spółka z estońskim ryczałtem rzeczywiście nie może być powiązana kapitałowo z inną. Natomiast jej wspólnicy jak najbardziej tak.

Dla porównania - fundacja rodzinna może być wspólnikiem spółki komandytowej, komandytowo-akcyjnej, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, prostej spółki akcyjnej
i akcyjnej. Są to bowiem spółki prawa handlowego i brak jest jakichkolwiek przeszkód, aby jednym z ich wspólników (lub akcjonariuszy) była także fundacja rodzinna. Jednak nie ma możliwości, aby fundacja rodzinna była wspólnikiem jednej z wymienionych wyżej spółek, jeśli ta rozlicza się estońskim CIT. To jest prawnie zabronione.

Wróćmy do pułapek w opodatkowaniu estońskim CIT. Równie ważna interpretacja dotyczyła przejścia na ryczałt w trakcie roku podatkowego. Według organów prawno-skarbowych takie podmioty powinny w pierwszej kolejności zamknąć księgi rachunkowe oraz sporządzić sprawozdanie finansowe, a dopiero po dokonaniu tych czynności złożyć do urzędu skarbowego zawiadomienie o wyborze opodatkowania.

W konsekwencji błędnej wykładni przepisów organu, Minister Finansów wydał interpretację ogólną (sygn. DD8.8203.1.2023), w której stwierdził, że art. 28j ust. 5 ustawy CIT nie wpływa na termin zamknięcia ksiąg rachunkowych oraz sporządzenie sprawozdania finansowego, ani nie wymaga, aby czynności te zostały dokonane przed złożeniem zawiadomienia o wyborze opodatkowania ryczałtem. Minister ponadto podkreślił, że wybór estońskiego CIT będzie skuteczny, jeżeli spółka spełni dwie następujące przesłanki: złoży zawiadomienie do urzędu skarbowego o zmianie oraz zamknie księgi rachunkowe i sporządzi sprawozdanie finansowe
w ustawowych terminach na co najmniej 3 miesiące.

Estoński CIT, choć obiecujący, niesie ze sobą wiele wyzwań i pułapek podatkowych, które mogą zaskoczyć przedsiębiorców. Kluczowe jest świadome i przemyślane podejście do zarządzania zyskami oraz znajomość najnowszych interpretacji przepisów. Aby uniknąć problemów i podwójnego opodatkowania, warto skonsultować się z ekspertem.

Weź odpowiedzialność za przyszłość swojej firmy i przejmij kontrolę nad swoimi podatkami. Skontaktuj się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym zrzeszonym w Krajowej Izbie Doradców Sukcesyjnych i zabezpiecz finansową przyszłość swojego biznesu. Umów się na bezpłatne Intro Sukcesyjne już dziś.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

Niewypłacona dywidenda a estoński CIT: co musisz wiedzieć?

Czy estoński CIT to naprawdę złoty środek dla polskich przedsiębiorstw? Początkowo przedstawiany jako innowacyjne rozwiązanie, które miało wspierać rozwój biznesu i planowanie sukcesji w firmach rodzinnych, teraz budzi pewne kontrowersje. W artykule przyglądamy się szczegółom związanym z dywidendą w kontekście estońskiego CIT. Dowiesz się z niego, jakie pułapki podatkowe mogą Cię czekać i jak uniknąć podwójnego opodatkowania. Przeczytaj całość i poznaj, jak świadomie zarządzać zyskami swojej firmy.

Estoński CIT wprowadzono jako rozwiązanie, które miało przyczynić się do rozwoju innowacyjności polskiego biznesu. W jakimś stopniu miało też skłonić przedsiębiorców w firmach rodzinnych do planowania sukcesji i przekształcenia formy prowadzonej działalności w bardziej korzystną i bezpieczniejszą niż działalność jednoosobowa, czy spółka cywilna. Do takich należą na przykład spółka komandytowa czy spółka z o.o. Nowoczesne rozwiązanie, jakim w  2021 roku był estoński CIT, miało też za zadanie zaangażować i zachęcić nowe rodzinne pokolenie biznesowe do inwestowania i do zmian na miarę XXI wieku. Chodziło mianowicie o zatrzymanie zysków w spółce, zwiększenie płynności finansowej, możliwość łatwego inwestowania. Zasadą w estońskim CIT jest bowiem brak podatku w miesięcznych czy kwartalnych zaliczkach oraz brak rocznych rozliczeń. Podatek płaci się dopiero w momencie, gdy osiągnięty w firmie zysk wspólnicy zdecydują się przeznaczyć na własne, a nie biznesowe cele. W dużym uproszczeniu estoński CIT to brak podatku tak długo, jak zysk pozostaje w firmie, minimum obowiązków administracyjnych i księgowych oraz prostota. Podatnik nie musi kalkulować, co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego czy poświęcać czasu i środków na optymalizacje podatkowe. Takie były założenia w 2021 roku, kiedy estoński CIT był podatkowym objawieniem i zbawieniem.
W trakcie kolejnych lat pojawiły się różne wątpliwości, sprzeczności oraz zazwyczaj niekorzystne interpretacje fiskusa. W niniejszym artykule zostanie omówiona dywidenda.

Niewypłacona dywidenda a estoński CIT

W przypadku, kiedy zysk przeznaczony na dywidendę dla wspólników ostatecznie pozostanie w spółce np.: na bieżące cele prowadzonej działalności i zostanie wypłacony formalnie w okresie późniejszym, może to grozić spółce podwójnym opodatkowaniem. Jeśli zysk został wypracowany w momencie obowiązywania ryczałtu tzw. estońskiego CIT i wówczas została podjęta decyzja o wypłacie dywidendy, to należny jest podatek i to niezależnie od faktu czy zostanie ona realnie wypłacona czy nie. Wynika to z art. 28m ust.1 pkt.1 ustawy o CIT, zgodnie z którym konieczność zapłaty podatku utożsamiana jest z samą decyzją, a nie formalną wypłatą. Jak wspomniano wyżej zasadą i korzyścią estońskiego ryczałtowego CIT jest możliwość inwestowania czy reinwestowania bez obowiązku podatkowego. Jednak sama decyzja o wykorzystaniu zysku już podatkowi podlega. Mogą to być dwa rozdaje przeznaczenia zysku: do wypłaty lub na pokrycie strat. Oba przypadki wymuszają płatność podatku do końca trzeciego miesiąca podatkowego. Zazwyczaj są to marzec/ kwiecień, ponieważ decyzja jest podejmowana w grudniu/ styczniu. I tu uwaga. Podatek trzeba będzie zapłacić ponownie od tej samej decyzji w momencie formalnej wypłaty dywidendy wspólnikom. Choć tu trzeba jasno napisać – wypłaty nie będzie, bowiem jej wartość pokryła stratę. Mowa o umorzeniu długu dywidendowego wobec wspólników czy akcjonariuszy. Takie umorzenie zobowiązania do wypłaty dywidendy jest traktowane jak zysk spółki w danym roku obrachunkowym. Tym samym pojawia się opodatkowanie od wartości. Zatem cała sytuacja sprowadza się do tego, aby decyzje o przeznaczeniu zysku podjąć świadomie z klarowną perspektywą i potem nie zmieniać jej. Wyeliminuje to ryzyko podwójnego ryczałtu na przestrzeni lat.

Niewypłacona dywidenda, a zwykły CIT

Analogiczna sytuacja w przypadku spółki opodatkowanej na zasadach zwykłych tj. CIT 9% lub 19% nie powoduje powyższych komplikacji. Podatek pojawia się tylko raz – przy wypłacie dywidendy. Potwierdza to interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia 11 marca 2024 roku sygn. 0111-KDIB1-2-4010.5.2024.2.END. Podobnie, kiedy zysk wypracowała spółka opodatkowana 9% lub 19%, a następnie zmieniła formę podatku na estoński CIT. Bez względu na moment wypłaty lub umorzenia zobowiązania (nawet jeśli jest już podatnikiem estońskiego CIT) nie zapłaci dwa razy za to samo. Istotny jest zysk z roku obrachunkowego i obowiązującej w jego trakcie formy opodatkowania. Jednak uwaga: w sytuacji odwrotnej wracamy do punktu wyjścia. Mianowicie decyzja o wykorzystaniu zysku w trakcie roku z opodatkowaniem estońskim CIT rodzi obowiązek podatkowy. Jeśli zysk zostanie wypłacony później (po zmianie formy na CIT 9% lub 19%) ponownie pojawia się podatek, zgodnie z ustawą o podatku CIT. Innymi słowy, pierwszy podatek raz za decyzję (estoński CIT), a drugi za wypłatę lub umorzenie (zwykły CIT). Zastosowanie znajduje art. 12 ust. 1 pkt. 2 ustawy o CIT.

Podkreślmy jeszcze raz. Decyzje o przeznaczeniu zysku należy podjąć świadomie z klarowną perspektywą i nie zmieniać jej. Wyeliminuje to ryzyko podwójnego ryczałtu w przyszłości.

Dywidenda z Fundacji Rodzinnej

Różnica między estońskim CIT, a opodatkowaniem Fundacji Rodzinnej - z punktu widzenia dywidendy - polega głównie na sposobie dokonywania nowych inwestycji. Przy CIT estońskim nowe inwestycje są dokonywane w majątku prywatnym wspólników. Oznacza to, że przyszłe dochody z inwestycji będą opodatkowane podatkiem PIT 19% podatku od zysków kapitałowych w momencie kapitalizacji i nie ma już żadnego dodatkowego podatku.

Inwestycje dokonywane poprzez Fundację Rodzinną są, co do zasady, zwolnione z podatku tj. 0% podatku od zysków kapitałowych. Istnieje natomiast podatek od przekazania zysku z inwestycji na cele prywatne i jeżeli środki są przekazywane zwrotnie do fundatora lub do beneficjenta to podatek ten wynosi 15% od kwoty faktycznie przekazanej. Jeśli natomiast celem fundatora jest reinwestowanie środków i akumulacja kapitału, to będzie oznaczało, że Fundacja Rodzinna może przez wiele lat nie zapłacić żadnego podatku od obrotu nadwyżkami finansowymi. Z podatkowego punktu widzenia wydaje się lepszym rozwiązaniem niż typowe opodatkowanie estońskim CIT.

Estoński CIT miał uprościć życie przedsiębiorców, ale niewłaściwe zarządzanie zyskami może prowadzić do podwójnego opodatkowania. Świadome i przemyślane decyzje dotyczące przeznaczenia zysków są kluczowe, aby uniknąć finansowych pułapek. Aby skutecznie zarządzać sukcesją i zoptymalizować korzyści podatkowe, warto skonsultować się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym. Skontaktuj się z ekspertem zrzeszonym w Krajowej Izbie Doradców Sukcesyjnych i zabezpiecz przyszłość swojej firmy już dziś!

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

KOGO DOTYCZY SUKCESJA?

Czy sukcesja to tylko problem wielkich firm? Paweł Piotr Nowak w książce "Biologika sukcesji pokoleniowej" ujawnia nieoczywiste prawdy, które mogą odmienić przyszłość Twojego biznesu. Przeczytaj fragment i zastanów się, czy Twoja firma jest gotowa na wyzwania przyszłości.

"Jeśli myślisz, że SUKCESJA dotyczy tylko „grubych ryb”, właścicieli największych przedsiębiorstw, ludzi, których stan konta kończy długi szereg zer – to znaczy, że znajdujesz się w ślepej uliczce myślenia. Jednak mam nadzieję, graniczącą z przekonaniem, że nie będziesz długo w niej tkwił. W końcu właśnie czytasz „podręcznik sukcesyjny”, a to dowód, że temat jednak Cię zainteresował, a może nawet wciągnął. To Ci dobrze wróży. A ja Ci wróżę sukces w drodze do SUKCESJI. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że BIOLOGIKA SUKCESJI™ ma być lekturą, która z założenia nie jest pisana hermetycznym prawnym żargonem, ale przyaznym i przejrzystym w formie językiem, który oddaje esencję zagadnienia z uszanowaniem wiedzy prawnej, notarialnej i finansowej. Wiedza ta powinna stanowić tylko dodatek do fundamentalnej wiedzy w postaci algorytmów natury BIOLOGIKI SUKCESJI™. Dodam, iż wszystkie tomy BIOLOGIKI SUKCESJI™ mogą i powinny stanowić niezbędne uzupełnienie do lektur, które w temacie SUKCESJI już zdążyłeś przeczytać. Znajdzie się więc i miejsce na prawne i specjalistyczne opracowania. Jednak w mojej ocenie, która wynika z pracy od podstaw z wieloma przedsiębiorcami, z rozmów z tysiącami Nestorów i Sukcesorów, a także z blisko trzydziestoletniego doświadczenia, powinny one stanowić dopełnienie treści zawartych w tym opracowaniu, a nie odwrotnie. Zaskakujące, ale czyżbym ciągle jeszcze nie napisał tego kosmicznie ważnego zdania? No chyba faktycznie jeszcze ono tu nie padło. Widocznie miało paść właśnie teraz. Otóż czymś absolutnie fundamentalnym jest to, że SUKCESJA DOTYCZY WSZYSTKICH OSÓB PROWADZĄCYCH DZIAŁALNOŚć GOSPODARCZĄ, w tym również tych prowadzących najmniejsze, jednoosobowe firmy. Jeśli więc nie chcesz, by Twoja firma umarła wraz Tobą, już dzisiaj zajmij się tą sprawą. O tym, jak ważny jest to problem, niech świadczy fakt pojawienia się na tym polu w Polsce pierwszych regulacji rządowych. W 2018 roku weszła w życie „Ustawa o zarządzie sukcesyjnym”. Ustawa ta – dzięki powołaniu Zarządcy Sukcesyjnego – umożliwia przetrwanie firmy rodzinnej, której właściciel umiera. Ale czy na pewno umożliwia? Wykonaj testowy telefon do znajomego notariusza i zapytaj, ile tematów Zarządcy Sukcesyjnego zrealizował w swojej praktyce w ciągu ostatnich lat? Nowe przepisy miały być receptą na problem, który nie był rozwiązany od 1988 r. Zgodnie z tą ustawą, przedsiębiorca może powołać zarządcę i wpisać go on-line lub osobiście do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Jeśli Zarządca Sukcesyjny został ustanowiony, może działać maksymalnie przez okres dwóch lat po śmierci właściciela firmy lub do czasu działu spadku. Firma w tym czasie może nadal istnieć i prowadzić działalność. Niestety z dopiskiem na pieczątce firmowej „W SPADKU”. Spadkobiercy mogą wykorzystać ten czas na uporządkowanie spraw spadkowych i właścicielskich. I tutaj zaczynają się wyzwania. Uregulowanie przez Państwo możliwości powołania Zarządcy Sukcesyjnego to dobra wiadomość. Nie rozumiem tylko, po co czekać na rozwiązania ostateczne i tak dramatyczne, skoro dużo prostsze sposoby są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Nie jestem również przekonany, czy aby na pewno ta ustawa rozwiązuje problem przetrwania firmy, a może tylko skutecznie wydłuża jej agonię, aby przedsiębiorstwo kilka miesięcy dłużej odprowadzało podatki? Ocenę pozostawiam Tobie. Jednakże faktyczna ilość Zarządców, jaka została powołana w ciągu pierwszych 5 lat obowiązywania tej ustawy, przyprawia o ból głowy. 1% – słownie: jeden procent. Wersalikami? JEDEN PROCENT! W dodatku, z tego jednego procenta, 80% powołań jest nieskuteczna, ponieważ powołany, na przeznaczonym do tego druku, nie przyjął we właściwy sposób Zarządu. Często więc się zdarza, iż pierwszą aktywnością notarialną po śmierci przedsiębiorcy może być odwołanie Zarządcy i nieprzyjęcie spadku! Szok i niedowierzanie! SUKCESJA dotyczy wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą, w tym również tych prowadzących jednoosobowe firmy. Jeśli więc nie chcesz, by Twoja firma umarła wraz Tobą, już dzisiaj zajmij się tą sprawą pod okiem Doradcy Sukcesyjnego, który powinien profesjonalnie i, co najważniejsze, sekwencyjnie zrealizować instrukcje sukcesyjne z Raportu. Dlaczego już dzisiaj powinieneś zająć się sprawami SUKCESJI w swojej firmie? Po pierwsze dlatego, że nikt i nic Ciebie do tego nie zmusza. Dobrze mieć komfort działania, kiedy presja czasu nie zaciska pętli na Twojej szyi. Po prostu od teraz zaczynasz się zaliczać do grona osób, w których budzi się świadomość SUKCESYJNA. Wybudzenie z hipnotycznego transu nieświadomości. Inaczej, dokonuje się w Tobie coś na kształt przebudzenia biznesowego. A każdy, kto posiądzie dar świadomości SUKCESYJNEJ, powinien zacząć od życiowej inwentaryzacji swoich spraw i dokumentów, które złożą się na Konstytucję Rodzinną. Zamienić niewysłowioną potrzebę w formę prawną, która zadziała w każdym scenariuszu. Algorytmy prawne, finansowe i podatkowe stanowią w tym przypadku podstawę rozpoczęcia procesu, który wpierw rozpoczyna się w Twojej głowie. Między innymi poprzez zaakceptowanie 100% gwarancji nieuchronności śmierci. To oczywiście w Scenariuszach Nagłych. Wiem, że po uporządkowaniu podstawowych tematów, Nestor i Sukcesorzy czują ulgę. Dzieci przedsiębiorców, którzy uregulowali kwestie sukcesyjne, mogą prowadzić przedsiębiorstwo o wiele bardziej dynamicznie. Koniec z opowieściami typu: „Kiedyś to wszystko będzie Wasze”. Będzie albo nie będzie. Naprawdę wiem, co piszę. Po spisaniu testamentu testator podobno wolniej jeździ samochodem."

SUKCESJA dotyczy wszystkich osób prowadzących działalność gospodarczą, w tym również tych prowadzących jednoosobowe firmy. Jeśli nie chcesz, by Twoja firma umarła wraz z Tobą, zajmij się tym tematem już dzisiaj. Nie czekaj na dramatyczne rozwiązania prawne. Weź sprawy w swoje ręce i zapewnij przyszłość swojemu biznesowi.Zachęcamy do zakupu książki "Biologika Sukcesji™", która jest dostępna m.in. w Empikach. To nie tylko podręcznik, ale również przewodnik, który przeprowadzi Cię przez skomplikowane procesy sukcesji, oferując praktyczne i przejrzyste porady. Dzięki niej zrozumiesz, jak skutecznie przekazać firmę kolejnym pokoleniom i zapewnić jej długowieczność.Nie pozwól, aby Twoja firma przepadła. Zainwestuj w swoją przyszłość i przyszłość swoich najbliższych.

Korzyści z estońskiego CIT

Czy wiesz, że CIT estoński może przynieść Twojej firmie znaczące korzyści podatkowe? Wprowadzony w 2021 roku, pozwala na płacenie podatku dopiero przy podziale zysku, co daje Przedsiębiorcom większe możliwości inwestowania w rozwój firmy. Przeczytaj nasz artykuł, aby dowiedzieć się, jak estoński CIT może wspierać proces sukcesji i optymalizację podatkową w Twojej firmie oraz dlaczego warto rozważyć zmianę formy działalności na bardziej bezpieczną biznesowo i rodzinnie.

Wprowadzony w 2021 roku tzw. estoński CIT formalnie nazywa się ryczałtem od dochodów spółek. Wszelkie rozliczenia i dokumentacja opierają się na zasadach zapisanych w przepisach o rachunkowości, a podatek płacony jest dopiero przy podziale zysku. Ta forma opodatkowania cieszy się dużą popularnością ze względu na korzyści, jakie oferuje Przedsiębiorcom. Spółka, która korzysta z tego modelu opodatkowania, co do zasady nie płaci podatku od osiąganych na bieżąco dochodów, o ile oczywiście zysk zostaje w spółce albo jeżeli jest wydawany na inwestycje w rozwój firmy. 

Na gruncie sukcesji zastosowanie podatku estońskiego ma duże znaczenie w procesie transformacji formy prowadzonej działalności biznesowej. Korzyści tej nie uzyska Przedsiębiorca w działalności jednoosobowej czy spółce cywilnej. Kluczem doradztwa sukcesyjnego jest jednak propozycja zmiany formy działalności na bardziej bezpieczną biznesowo i  rodzinnie.

I tu już otwiera się pole do podatkowych optymalizacji oraz korzyści w pełni zgodnych z prawem.. Opodatkowanie ryczałtem od dochodów spółek mogą wybrać bowiem Przedsiębiorcy prowadzący działalność w formie spółki akcyjnej, prostej spółki akcyjnej, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki komandytowo-akcyjnej czy spółki komandytowej, których wspólnikami są wyłącznie osoby fizyczne. Podatnicy Ci nie mogą również posiadać udziałów czy akcji w innych spółkach.

Przejście na estoński CIT bez opłat i utrudnień

Decydując się na estoński CIT nie płaci się podatku od różnic pomiędzy rozliczeniem rachunkowym a podatkowym, jeśli z tej formy opodatkowania korzysta się przez co najmniej cztery lata podatkowe. Na estoński CIT można przejść zarówno z początkiem nowego roku podatkowego jak i w jego trakcie. Ma to znaczenie w procesie sukcesyjnym. Nie zawsze przecież decyzje i realizacje założeń zawartych w Raporcie Nestora można spełnić natychmiast. Ponadto tak znacząca zmiana biznesowa rekomendowana jest zazwyczaj jako instrukcja odroczona. Choćby dlatego, aby Przedsiębiorcy mogli spełnić wymogi określone w art. 28 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. W spółkach kapitałowych myślących o estońskim CIT dominować musi działalność operacyjna (ponad 50 proc. przychodów), a mniej niż 50 proc. może stanowić przychód m.in. z odsetek, praw autorskich, wierzytelności. Ponadto warunek zatrudnienia to co najmniej trzy osoby na umowie o pracę lub na umowie zlecenia. 

W praktyce mamy dwie stawki podatku estońskiego CIT:

10% – w przypadku małych podatników oraz podatników rozpoczynających prowadzenie działalności gospodarczej;

20% – w przypadku pozostałych podatników.

Choć nominalnie te stawki są wyższe niż w przypadku spółki na ogólnych zasadach (9% i 19%), to w ostatecznym rozrachunku wspólnik spółki na estońskim CIT, otrzymujący dywidendę, zapłaci mniej dzięki temu, iż jest uprawniony do odliczenia podatku zapłaconego wcześniej przez spółkę. W klasycznym rozwiązaniu łączny podatek spółki i wspólnika to 26% i 34%. Natomiast w estońskim CIT jest to odpowiednio 20% (mały podatnik) oraz 25% (duży podatnik). Korzyść jest wyraźna.

Czy ryczałt nadal się opłaca ?

Od stycznia 2024 roku estoński CIT wybrało 1718 spółek, czyli dwa razy mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie do zasad ogólnych powróciło 546 spółek uznając wersje estońską za niekorzystną. Ogółem 15 907 firm rozlicza się tą formą ryczałtową wg. danych Ministerstwa Finansów (luty 2024 r.). Oczywiście korzyści finansowe są nadal te same, ale pojawia się wiele interpretacji fiskusa ograniczających dostęp spółek do korzyści. Przykładem może być pozyskanie inwestora będącego osobą prawną, a więc spółką. Wspólnikami, jak wspomniano wyżej, mogą być jedynie osoby fizyczne. Inne powody to postępowanie upadłościowe, w wyniku którego nastąpiło tzw. przewłaszczenie udziałów i niejako, bez własnej winy spółki, jej wspólnikiem staje się inna spółka (wierzyciel). To wyklucza stosowanie ryczałtu z powodów opisanych już w artykule. Ponadto, co dziwne w przypadku spółki, zdarzają się sytuacje braku spełnienia warunku zatrudnienia, który mówi o zaangażowaniu raptem 3 osób. Częstą sytuacją jest też pogarszająca się koniunktura i zmiana proporcji przychodów operacyjnych i pasywnych. Te drugie nie mogą przekroczyć 50%, a mowa o np.: wierzytelnościach, odsetkach, gwarancjach finansowych. Dwa niezwykle istotne powody rezygnacji z estońskiego CIT to spory administracyjne w sądach. Dotyczą one najczęściej wydatków na tzw. reprezentację lub delegację i są niezwiązane z działalnością gospodarczą, a ujęte są w koszty oraz tzw. ukryte zyski. Tu przykładami są: darowizny, zawyżanie lub zaniżanie ceny transakcyjnej, odsetki od kapitału wypłacane wspólnikowi zamiast dywidendy lub podwykonawstwo wspólnika na rzecz spółki. Drugim z kolei powodem zmiany na zasady ogólne podatkowe jest restrukturyzacja własności z udziałem fundacji rodzinnej. Nie można bowiem łączyć korzyści podatkowych fundacji rodzinnej z estońskim CIT.

Fundacja rodzinna

Zgodnie z ustawą fundacja rodzinna zwolniona jest z podatku CIT w zakresie działalności statutowej,
a w sytuacji wykonywania czynności innych niż te określone w art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej, ma wskazaną stałą stawkę CIT 25%. W związku z tym, że fundacja rodzinna nie podlega pod standardowe zasady opodatkowania CIT-em, nie jest możliwe zastosowanie CIT-u estońskiego.

Warto jednak zwrócić uwagę, że samo opodatkowanie fundacji rodzinnej, dokonującej wyłącznie czynności statutowych, podlega opodatkowaniu według zasad zbliżonych do estońskiego CIT-u, czyli jeśli są spełnione ustawowe warunki, to samo uzyskiwanie przychodów nie jest opodatkowane, natomiast ich wypłata beneficjentom już tak. Taka sama zasada panuje w estońskim CIT. Różnica jest w stawce, gdyż fundacja rodzinna płaci 15%, a firma w estońskim CIT 10% i 20 %

Przekształcenie formy działalności

Spółka stosująca rozliczenie ryczałtem od dochodów, w przypadku zmiany formy prawnej (na przykład z komandytowej na sp. z o.o), nie traci tego prawa. Oczywiście należy spełnić kilka warunków. Mianowicie wspólnikami nadal muszą być te same osoby fizyczne, rodzaj działalności będzie ten sam, a księgi rachunkowe zostaną zamknięte i ponownie otwarte bilansem otwarcia na dzień zmiany formy prawnej. Interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej została oparta na art. 28k ust. 1 pkt 5-6 ustawy o CIT mówiącym, że takie przekształcenie nie jest czynnością restrukturyzacyjną, co umożliwia kontynuację rozliczenia ryczałtem. Dodatkowo jeśli w wyniku takiego przekształcenia np.: spółki komandytowej w sp. z o.o. nie powstanie żadna dodatnia wartość wynikająca z bilansu otwarcia, nie trzeba wykazywać dochodu związanego z tą operacją, a co za tym idzie, nie trzeba płacić podatku. Interpretacja z 14 lutego 2024 roku sygn. 0114-KDIP2-2.4010.672.2023.1.KW.

Estoński CIT to innowacyjne podejście do opodatkowania, które może przynieść Twojej firmie wiele korzyści, zwłaszcza w kontekście sukcesji pokoleniowej. Dzięki niemu możesz inwestować zyski w rozwój firmy bez obciążenia podatkowego, a płacić podatek dopiero przy ich podziale. Kluczowe jest jednak właściwe przygotowanie i zrozumienie wszystkich aspektów formalno-finansowo-prawnych.

Nie czekaj, aż będzie za późno! Kliknij TUTAJ i umów się na spotkanie z doradcą sukcesyjnym, aby dowiedzieć się, jak najlepiej wykorzystać estoński CIT i zabezpieczyć przyszłość swojej firmy i rodziny.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

Zapisz się do newslettera Krajowej Izby Doradców Sucesyjnych na poniedziałki z Sukcesją!
Podaj swój adres e-mail i bądź na bieżąco - nie będziemy SPAMować!
Dziękujemy za zapis!
We respect your privacy. Your information is safe and will never be shared.
Ribbon
Na pewno? Obiecujemy, że będziesz zachwycony.
×
×
WordPress Popup