Nowe Narodzenie. Świąteczne refleksje.
Dla większości z nas, okres świąt jest wyjątkowym czasem. Choinka, potrawy wigilijne, prezenty, nieco wolniej upływający czas, i mimo wszystko – zaduma. Dlaczego jednak, dla wielu ludzi, Boże Narodzenie wcale nie jest idyllicznym okresem w roku? Dlaczego coraz bardziej w sposób widoczny rysuje się granica pomiędzy religijnym i duchowym podejściem do tego święta?
Mimo coraz bardziej komercyjnego charakteru świąt, zastanówmy się przez chwilę, czym są święta dla każdego z nas i dla naszej duszy. Czy potrafimy obdarować innych nie tylko materialnymi darami, ale czymś więcej – nowymi wartościami – tymi niematerialnymi?
W kontekście sukcesji nasuwa się jedno z najważniejszych pytań: Co oprócz majątku pozostawisz po sobie?
Wykorzystajmy tę okazję do mądrych rozmów z wyłączonymi telefonami. Spójrzmy bliskiej osobie w oczy, w taki sposób, by dostrzec to, co w nas samych wymaga poprawy i zmiany. I mimo, że większość nauczycieli holistycznych powie lub napisze, że jesteśmy doskonałymi istotami, to my gdzieś w sercu czujemy, że chcielibyśmy więcej, dalej, inaczej… Dobra wiadomość jest taka, że wcale nie musimy odkrywać czegoś innego, tylko powrócić do źródła, bo wszystko jest dokładnie takie w danej chwili, jak ma być.
Wciąż możemy odnaleźć w sobie istotę doskonałą, oświeconą, która została stworzona. Narodzona. Powrócić do siebie bardziej świadomego – do Istnii. David Hawkins w swoich książkach pięknie opisuje czym jest mapa świadomości, po której możemy się poruszać. Pokazuje jak odróżnić miłość od pożądania, gniew od żalu, wstyd od winy, rozsądek od bezwarunkowej miłości.
Czekasz na Święta, Nowy Rok, na życzenia – na dobrą okazję do podjęcia zmiany. Chcesz osiągnąć coraz więcej, licząc, że coś w magiczny sposób samo się wydarzy, bez konkretnych postanowień. Pomyśl, co by było, gdybyś składał sobie określone postanowienia codziennie, każdego poranka – 365 dni w roku? Codziennie NARODZENIE. Czym ryzykujesz? Co możesz zyskać?
Codzienne narodzenie – niczym symboliczna SUKCESJA pokoleniowa – czyli trwanie, kontynuacja i przekaz tradycji. Jak bardzo zmieniłoby się Twoje życie, gdybyś potraktował jutrzejszy dzień jako SUKCESYJNE wyzwanie do konsekwentnej kontynuacji dnia minionego. Co gdybyś dokończył, dokończyła wyznaczone zadania i zawieszone w próżni, odkładane na kiedyś systematyczne treningi fizyczne. Przeczytał wszystkie zaległe książki, zrealizowała zaniechany wyjazd wypoczynkowy. Brzmi znajomo…? Bynajmniej.
Zatem, najważniejsze pytanie, które należy sobie zadać, brzmi: „Co oprócz majątku pozostawisz po sobie?” Mimo, że słowo NARODZENIE, jest w naturalny sposób piękne, to z perspektywy wiedzy i epigenetycznej mądrości, większość ludzi w tych obszarach funkcjonuje nadal w niewiedzy i braku świadomości.
Przy wigilijnym stole w hołdzie i wdzięczności naszym protoplastom, oprócz pustego talerza dla możliwego nieznanego przybysza, postaw symboliczny jeszcze jedne talerz. Zrób to.
W dedykacji swoim rodzicom, dziadkom lub ich rodzicom i dalszym pra. Mogłeś ich nawet nie znać. To część przekazu transgeneracyjnego.
Wielu z nich, nie mogło obchodzić świąt, przez okoliczności wojny, strachu i wszechobecnego braku. Tak. To dosłownie kilkudziesięcioletnie spojrzenie wstecz. Nie znali smaku pomarańczy, zapachu wypastowanej podłogi, ciepła ogniska domowego i obecności całej rodziny. Napełnij ich talerz pierwszą wybraną potrawą i symbolicznie „nakarm” ich pamięcią wdzięczności. Jesteś częścią rodu, który przetrwał. Sukcesja się dokonała, a w jej konsekwencji narodziłeś się TY.
I mimo, że wielu z nas nie ma idealnych relacji ze swoimi rodzicami czy dziadkami to pamiętaj, że to jak o nich myślimy, czy tym bardziej mówimy, o wiele więcej mówi o Tobie, niż o nich.