JDG: Czy Twoja firma może funkcjonować po Twoim odejściu?

Zastanów się – jak Twoje życiowe dzieło, czyli firma może nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się, nawet po Twoim odejściu. W Polsce tysiące firm rodzinnych stoi przed wyzwaniem sukcesji pokoleniowej. Twój biznes, źródło dochodu i godnego życia dla całej Twojej rodziny, bez właściwego planowania, może zakończyć swoją działalność razem z Twoim odejściem. W naszym artykule odkryjesz, jak skutecznie zaplanować przyszłość swojej firmy i uniknąć potencjalnych ryzyk, zapewniając ciągłość i bezpieczeństwo dla Twojej rodziny oraz firmy.

Dlaczego warto zaplanować sukcesję swojej firmy?

Działalność prowadzona indywidualnie przez osoby fizyczne jest najpopularniejszą formą wykonywania działalności gospodarczej w Polsce. W Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), spośród 2,62 mln przedsiębiorców, aż 230 tysięcy ukończyło 65 rok życia – co oznacza, że osiągnęło wiek emerytalny. Ponadto około 1 mln takich działalności, to firmy rodzinne, stanowiące niemal 40% ogółu polskich przedsiębiorstw i wytwarzające 10% PKB. Część z nich, to dobrze prosperujące biznesy, które mogłyby być kontynuowane przez następców. Jeśli jednak właściciel jednoosobowej działalności gospodarczej nie zadbał o sukcesję za życia, jednoosobowa firma umiera wraz z nim. Niestety, wznowienie działalności zmarłego przedsiębiorcy przez następców prawnych, wymaga nie tylko uregulowania spraw spadkowych, ale również rejestracji nowej działalności, uzyskania koniecznych pozwoleń i zgód organów administracji publicznej oraz ponownego zatrudnienia pracowników. Ta lawina obowiązków spada na głowę spadkobierców, najczęściej zupełnie nieprzygotowanych do zaistniałej sytuacji.

Ryzyko dla firmy jednoosobowej

Jak wspomniano, jeżeli firma umiera wraz ze swoim właścicielem, to wraz ze śmiercią przedsiębiorcy:

• nie ma możliwości posługiwania się numerem NIP przedsiębiorstwa, a możność posługiwania się nazwą firmy jest ograniczona, ponieważ zawiera nazwisko zmarłego;
• wygasają umowy o pracę, przez co, pracownicy tracą zatrudnienie niemal z dnia na dzień;
• wygasają pełnomocnictwa – dotychczasowi reprezentanci nie mogą podejmować żadnych działań na rzecz firmy;
• wygasają umowy cywilnoprawne, zatem firma może utracić intratne kontrakty oraz potencjalnie naraża spadkobierców na wypłatę kar umownych z zawartych i niewykonanych kontraktów;
• wygasają decyzje administracyjne (koncesje, licencje, zezwolenia), które są niezbędne do prowadzenia działalności;
• pomoc publiczna z funduszy unijnych (otrzymana na podstawie umów, które są w toku) leasing oraz kredyty i pożyczki bankowe, muszą być zwrócone bez zbędnej zwłoki, najczęściej w ciągu 30 dni;
• powstaje problem z dostępem do rachunków bankowych prowadzonych na potrzeby działalności gospodarczej, m.in. zablokowana jest możliwość dokonywania wypłat;
• obowiązek rozliczenia się z ZUS oraz Urzędem Skarbowym pozostaje w gestii spadkobierców.

Dzięki wprowadzonym rozwiązaniom prawnym od listopada 2018 roku, w przypadku śmierci przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG, jego firma może zachować operacyjną ciągłość działania.

Przedsiębiorstwo w spadku

Po śmierci właściciela, jego firma stanie się przedsiębiorstwem w spadku. W tej formie będzie mogło działać nawet przez dwa lata, a więc przez czas, konieczny do uregulowania spraw spadkowych oraz biznesowych. Ale uwaga…, aby to miało miejsce, konieczne jest powołanie zarządcy sukcesyjnego.

Przedsiębiorstwo w spadku to masa majątkowa obejmująca składniki materialne i niematerialne, przeznaczone do wykonywania działalności gospodarczej oraz stanowiące mienie przedsiębiorcy w chwili jego śmierci. Ponadto w skład przedsiębiorstwa w spadku wchodzą składniki materialne i niematerialne przeznaczone do wykonywania działalności gospodarczej, nabyte przez zarządcę sukcesyjnego już po śmierci przedsiębiorcy w ramach zarządu sukcesyjnego.

Przedsiębiorstwo w spadku nie posiada osobowości prawnej, ani zdolności prawnej. Jednak, w sferze prawa cywilnego, dysponuje podmiotowością prawno-podatkową. Oznacza to, że nadal jest podatnikiem podatku dochodowego, VAT, akcyzowego oraz jest płatnikiem składek ZUS w stosunku do pracowników w nim zatrudnionych.

Kto jest właścicielem firmy po śmierci przedsiębiorcy?

Właścicielem albo właścicielami firmy po śmierci przedsiębiorcy są spadkobiercy albo zapisobiercy. Brzmi prosto, ale proste niestety nie jest. Przede wszystkim, czy zmarły przedsiębiorca wyraził swoją ostatnią wolę w formie testamentu, czy też nie zrobił nic i zdał się na kodeks cywilny rodem z głębokiego PRL? W tej drugiej sytuacji, spadek – z więc i firma – przypada wszystkim spadkobiercom, a każdy z nich ma „kawałek” przedsiębiorstwa; jest to tzw. współwłasność w częściach ułamkowych. Przykładowo, jeżeli właściciel pozostawił żonę i troje dzieci, wszyscy oni obejmują ¼ majątku spadkowego, w tym i firmy.
Jeżeli natomiast nestor sporządził testament i zdecydował, kto ze spadkobierców otrzyma przedsiębiorstwo, wówczas – po prawomocnym postanowieniu sądowym o stwierdzeniu nabycia spadku albo po zarejestrowanym notarialnym akcie poświadczenia dziedziczenia, ewentualnie po europejskim poświadczeniu spadkowym – staje się właścicielem firmy. Może też nim być zapisobierca windykacyjny, o ile zapis windykacyjny miał za przedmiot przedsiębiorstwo, albo w nim udział, a sam testament miał formę aktu notarialnego i został sporządzony u notariusza. Statusu właściciela przedsiębiorstwa w spadku nie uzyska jednak zapisobierca windykacyjny, jeżeli przedmiot zapisu windykacyjnego obejmował jedynie poszczególne składniki majątkowe, należące do zmarłego, które ten wykorzystywał do prowadzenia działalności gospodarczej, ale nie stanowiły one integralnej całości przedsiębiorstwa. Należy też podkreślić, że zapisobierca zwykły, z chwilą otwarcia spadku, nie uzyskuje tytułu prawnego do przedsiębiorstwa, a jedynie możliwość dochodzenia roszczenia o nie.
W tym miejscu zasygnalizujmy tylko, że przekazanie firmy w testamencie jednemu ze spadkobierców z pominięciem pozostałych członków najbliższej rodziny, spowoduje powstanie roszczeń zachowkowych, których skutkiem będzie najczęściej bankructwo firmy.
Za właściciela przedsiębiorstwa w spadku uważa się również osobę, która nabyła przedsiębiorstwo w spadku, albo udział w nim, bezpośrednio od osoby, która posiadała prawomocny tytuł właściciela. Nabywca taki zyska również status właściciela, gdy nabędzie go od osoby prawnej, do której wniesiono przedsiębiorstwo tytułem wkładu (np.: do spółki z o.o.).

Współmałżonek przedsiębiorcy

Jeżeli w chwili śmierci przedsiębiorcy firma stanowiła mienie małżonków na zasadzie wspólności majątkowej, to przedsiębiorstwo w spadku również obejmie udział żyjącego małżonka. Konsekwencją objęcia udziału małżonka w przedsiębiorstwie spadku jest status 100% właściciela przedsiębiorstwa (o ile nie było innych spadkobierców, np. dzieci) i związane z tym przywileje, mi.in. samodzielne prawo do powołania zarządcy sukcesyjnego lub prawo do wypłaty zysku. Jednak - co istotne - owe 100% własności nie upoważnia do samodzielnego bieżącego zarządzania przedsiębiorstwem, do momentu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy spadkowej na drodze sądowej, albo w sposób uproszczony (przy zgodzie pozostałych członków rodziny) – na drodze notarialnej.
Sytuacja taka dotyczy zarówno małżonka, któremu przysługiwał udział w majątku wspólnym, obejmującym przedsiębiorstwo zmarłego, jak również, gdy udział w prawie do przedsiębiorstwa należał wyłącznie do majątku osobistego małżonka. Mowa tu o tzw. ustroju rozdzielności majątkowej, potocznie zwanej intercyzą. Art. 2 ust. 2 ustawy o zarządzie sukcesyjnym zrównuje w tym zakresie prawa do przedsiębiorstwa żyjącego małżonka bez względu na to, czy była intercyza czy też nie. Warto zapamiętać, że rozdzielność majątkowa działa tylko za życia małżonków.
Forma przedsiębiorstwa w spadku ma umożliwić zachowanie ciągłości prowadzenia działalności gospodarczej przez określony w ustawie okres (co do zasady nie dłużej niż dwa lata), niezbędny do zakończenia postępowania spadkowego. Regulacja ta ma zapewnić możliwość nieprzerwanego korzystania z instytucji zarządu sukcesyjnego, mimo zbycia udziału w przedsiębiorstwie, z tym zastrzeżeniem, że nabycie całego przedsiębiorstwa w spadku przez jedną osobę, spowoduje wygaśnięcie zarządu sukcesyjnego.
Wygaśnięcie zarządu sukcesyjnego nastąpi także z chwilą prawomocnego dział spadku, i jeżeli do tego momentu nie zabezpieczyliśmy dalszego funkcjonowania firmy, przestanie ona istnieć!

Zaplanuj przyszłość swojej firmy już dziś!

Nie pozwól, aby prowadzona przez Ciebie firma zniknęła po Twoim odejściu. Ustanowienie zarządu sukcesyjnego jest kluczowe dla zachowania ciągłości prowadzenia działalności gospodarczej i uniknięcia niepotrzebnych komplikacji dla Twoich bliskich. Zapoznaj się z naszym cyklem artykułów, dotyczących zarządu sukcesyjnego, i zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać aktualne i praktyczne informacje oraz porady.
Skontaktuj się z ekspertem!
Nie czekaj, aż będzie za późno! Skontaktuj się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym z Krajowej Izby Doradców Sukcesyjnych (KIDS) już dziś. Wspólnie opracujemy strategię, która zapewni przyszłość Twojej firmie i spokój Twojej rodzinie.

Zapisz się do naszego newslettera i umów się na spotkanie z doradcą (formularz poniżej).

Autorzy Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

SUKCESJA W DZIAŁALNOŚCI JEDNOSOBOWEJ (JDG)

Sukcesja w działalności jednoosobowej (JDG) to nie tylko wyzwanie, ale i szansa. JDG jest nadal powszechną formą prowadzenia biznesu w Polsce, pomimo że niesie ze sobą znaczne ryzyka. Ta działalność jest ściśle powiązana z jedną osobą właściciela, a jej kontynuacja po odejściu założyciela może być bardzo trudna. Czy Twoja firma przetrwa Twoją nieobecność? Czy jesteś gotowy na Sukcesję, także w scenariuszu nagłym?

Wprowadzenie sukcesora do JDG

Jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG) jest najbardziej popularną formą prowadzenia biznesu w Polsce. Równocześnie niesie ze sobą najwięcej zagrożeń dotyczących kontynuacji dzieła założyciela przez następców. Jest to rodzaj działalności osobowej, a zatem bezpośrednio związanej z konkretną osobą. Opiera się na spersonalizowanym numerze NIP, na wydanych dla osoby (nie dla firmy) decyzjach administracyjnych, koncesjach, licencjach, na kontraktach podpisywanych przez osobę fizyczną. Jest podatna na wszelkie ryzyka biznesowe, zawirowania gospodarcze, zatory płatnicze, niekiedy – na bankructwo. To wszystko niesie na barkach osobiście właściciel. I najważniejsze, ta forma prowadzenia działalności gospodarczej skutkuje pełną i nieograniczoną odpowiedzialnością za zobowiązania całym swoim majątkiem, również prywatnym!

JDG opiera się zazwyczaj na osobistej pracy przedsiębiorcy – założyciela. Dopóki wystarczy sił i zdrowia, to często właściciel jest szefem, pracownikiem, księgowym, prawnikiem, ekspertem i doradcą. Często to tzw. firma jednokomórkowa, ponieważ podstawowym narzędziem jej prowadzenia jest telefon komórkowy właściciela, który zawiera całą bazę informacji. Innymi słowy „firma – to Ja”. Co się jednak stanie, kiedy zabraknie w firmie owego „Ja”? Niekoniecznie mowa tu o śmierci. Może zdarzyć się choroba, wypadek, różne zdarzenia losowe, uniemożliwiające właścicielowi bieżące i bezpośrednie zarządzanie firmą.

Są też i inne sytuacje. Firma rozwinęła się do naprawdę pokaźnych rozmiarów. Generuje milionowe obroty, świetnie prosperuje, zatrudnia dziesiątki pracowników. Jest sporym przedsiębiorstwem. Właściciel nie musi angażować się znacząco w pracę operacyjną. Poświęca czas na podróże, pasje i hobby. Jest to nadal firma w modelu jednoosobowym. Wszystkie zagrożenia są identyczne, tak jak w przypadku małej firmy. „Firma – to Ja”, mimo rozbudowanej struktury organizacyjnej. Zatem pojawia się pytanie – co się stanie, kiedy zabraknie w firmie owego „Ja”?

Jak temu najprościej zaradzić? Przygotować model sukcesji

Bardzo trudno o sukcesję, kiedy dzieci widząc codzienny trud pracy rodzica – przedsiębiorcy, nie garną się do pójścia w ich ślady. Po prostu nie chcą tyrać tak, jak ich ojciec, czy matka. Nie są zainteresowane kontynuacją przedsiębiorstwa ich rodzica/rodziców. Istnieje jednak druga strona medalu. To nestor decyduje za swoje dzieci oraz wybiera dla nich pozornie łatwiejszą drogę zawodową i pracę na tzw. etacie. Albo chciałby, ale nie wierzy w kompetencje, zaangażowanie i możliwości swoich następców. Można wręcz powiedzieć, że ich sabotuje, samemu decydując i nie szanując ich wolności wyboru. Często wynika to z obawy, że sukcesorzy na tym etapie będą prowadzić firmę skuteczniej, osiągając lepsze wyniki niż ich ojciec.  Dla ego nestora jest to nie do zaakceptowania. I dlatego za wszelką cenę chcą uniknąć konfrontacji, nie tylko ze swoimi dziećmi, ale także z prawdą na swój własny temat. Ponadto część z właścicieli nie ma pomysłu na siebie i na swój wolny czas poza przedsiębiorstwem, ponieważ firma jest dla nich wszystkim. W sukcesji pokoleniowej rozumianej jako transfer wiedzy, władzy, własności i wartości, właśnie z tą drugą – władzą – najtrudniej się nestorom rozstać. A bez niej nie ma mowy o skutecznej i trwałej sukcesji w biznesie. W praktyce to częsty i istotny element psychologiczny występujący u nestorów.

Jest łatwy sposób, aby przekonać się „na żywym organizmie”, czy sukcesja w mojej firmie ma sens oraz  czy ma szanse powodzenia. Czy moje dziecko sprawdzi się „na placu boju”? Na przykład założenie spółki cywilnej i prowadzenie jej z własnym dzieckiem, daje realną możliwość nauki (wiedza), ale i kontroli. Eliminuje ryzyko popełnienia błędu oraz przede wszystkim prowadzi do możliwości podjęcia optymalnego wyboru; stopniowego wycofania się z biznesu i przekazania sterów prowadzenia firmy rodzinnej przez kolejne pokolenie albo przygotowanie przedsiębiorstwa do sprzedaży.

Powołanie spółki cywilnej wymusza na sukcesorze aktywność i przedsiębiorczość. Po pierwsze, rejestruje w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej swoją osobistą działalność (JDG). Zderza się z procedurami administracyjnymi, Urzędem Skarbowym, ZUS. Rozlicza się i płaci podatki. Uczy się profilu działalności, poznaje klientów, specyfikę firmy oraz branży. Podejmuje początkowo małe, z czasem coraz większe i bardziej odpowiedzialne decyzje biznesowe. Wszystko pod czujnym okiem nestora – swojego rodzica. Co, jak wspomniano, do minimum ogranicza ryzyko popełnienia błędu, ale przede wszystkim daje satysfakcję zarówno nestorowi, jak i sukcesorowi.   

Wniesienie działalności jednoosobowej aportem do spółki cywilnej lub założenie jej z własnym dzieckiem w inny sposób, jest dosyć prostym procesem, a sama spółka cywilna to prosta forma prowadzenia działalności gospodarczej.

Oczywiście nie rozwiązuje problemu sukcesji, nie eliminuje ryzyka znanego z prowadzenia firmy na podstawie wpisu w CEiDG. Może być jednak pierwszym małym krokiem początkującym proces sukcesji w firmie. Tak jak zostało to podkreślone – krokiem bardzo bezpiecznym. Z pełną kontrolą biznesową sprawowaną przez nestora nad sukcesorem. To krok na drodze do transferu wiedzy, władzy, własności oraz wartości.  

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapisz się do newslettera Krajowej Izby Doradców Sukcesyjnych (KIDS). Otrzymasz cenne porady, praktyczne rozwiązania i eksperckie treści, które pomogą Ci w przygotowaniu Twojej firmy na sukcesję. Nie czekaj na nieprzewidziane zdarzenia. Działaj odważnie i z przekonaniem. Umów się na bezpłatne Intro sukcesyjne z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym, Formularz kontaktowy znajdziesz poniżej.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

Pytania i odpowiedzi (Q&A) - zarząd sukcesyjny

Ustawa z 5 lipca 2018 roku o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej postrzegana jest jako koło ratunkowe dla najbliższych właściciela firmy, który odszedł na tamten świat. Jednak ustawa po to weszła w życie, aby skłonić przedsiębiorców do zabezpieczenia tego obszaru, zaś ich rodziny mogły korzystać z wypracowanego majątku i kontynuować działalność gospodarczą. Co zatem trzeba wiedzieć, aby skutecznie wykorzystać możliwości tej ustawy?

Kto potrzebuje zarządcy sukcesyjnego?

Każdy przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą lub w formie spółki cywilnej.

Jaka jest rola zarządcy sukcesyjnego w firmie?

Według przepisów ustawy, po nagłej śmierci przedsiębiorcy, może nawet przez okres 2 lat prowadzić firmę, kontynuując jej działalność w oparciu o dotychczasowe umowy, pozwolenia, zasady, rachunki bankowe oraz regulacje prawno–podatkowe.

Jak funkcjonuje firma bez ustanowionego zarządu sukcesyjnego?

Można to napisać wprost – firma umiera wraz z przedsiębiorcą. Ważność traci: NIP, Regon, wszelkie kontrakty biznesowe i umowy pracownicze. Rodzina ma za zadanie rozliczyć się z Urzędem Skarbowym, ZUS, bankami, firmami leasingowymi, kontrahentami i pracownikami, w tym należy pilnie spłacić kredyty i bieżące zobowiązania biznesowe.

Kto powinien zostać zarządcą sukcesyjnym?

Najlepiej osoba zorientowana w działalności firmy, która poprowadzi ją sprawnie w sytuacji nagłej. Często wybierany jest współmałżonek lub dziecko. To dobra decyzja, o ile taka osoba pracuje w firmie. Jeśli nie, lepsza opcja – to doświadczony pracownik. Warto pamiętać o zasadniczym celu – zarządca ma zarządzać firmą, czyli powinien posiadać odpowiednie kompetencje.

Jakie są zadania zarządcy?

Zarządza przedsiębiorstwem jak właściciel. Posiada dostęp do rachunku bankowego, rozlicza podatki, realizuje umowy biznesowe oraz umowy z pracownikami. Reprezentuje firmę od strony formalno–prawnej. Umownie (choć na wyrost)  można powiedzieć, że jest prezesem firmy, a spadkobiercy to właściciele, ale i rada nadzorcza, która spełnia rolę kontrolną.

Czy zarządca sukcesyjny pobiera wynagrodzenie?

Powinien, gdyż świadczy usługi zarządzania. Jednocześnie z przepisów wynika, że nie może partycypować w zysku. Zarządca, będący jednocześnie spadkobiercą, może pobierać wynagrodzenie, ale ta kwota jest wyłączona z kosztów uzyskania przychodu. Zazwyczaj spadkobierca – jako zarządca – nie pobiera wynagrodzenia, ponieważ ma udział w bieżących zyskach i w spadku.

Czy zarządca odpowiada za długi firmy w spadku?

Nie. Za zobowiązania odpowiadają solidarnie spadkobiercy, którzy w masie spadkowej otrzymali owe przedsiębiorstwo. Zarządca może odpowiadać jedynie za bieżące zaległości podatkowe, jednak nie samodzielnie, lecz wspólnie ze spadkobiercami (chociaż to zarządca rozlicza i płaci podatki firmowe).

Jakie ryzyko ponosi zarządca?

Podejmuje wszelkie decyzje dotyczące przedsiębiorstwa w zakresie tzw. zarządu zwykłego, czyli raczej drobne, bieżące oraz te wynikające z realizacji umów i konieczność kontynuowania biznesu. Uwaga – podejmuje decyzje dotyczące zobowiązań. Jednak w sprawach istotnych musi uzyskać zgodę spadkobierców.

Czy spadkobiercy mogą dochodzić roszczeń od zarządcy?

Tak. Za szkodę wyrządzoną spadkobiercom poprzez: umyślne i nieumyślne działania, lekkomyślność, niedbalstwo lub niekompetencję. Zarządca może być pociągnięty do odpowiedzialności przed sądem z powództwa cywilnego.

Pamiętaj o możliwości bezpłatnej konsultacji sukcesyjnej z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym zrzeszonym w Krajowej Izbie Doradców Sukcesyjnych. Wystarczy wypełnić krótki kwestionariusz poniżej.

Kto powołuje zarządcę sukcesyjnego?

Za życia – właściciel przedsiębiorstwa – wpisując za zgodą danej osoby jej dane do CEIDG. Po śmierci właściciela – w ciągu 2 miesięcy – może to też uczynić notarialnie rodzina, pod warunkiem zgody 85% spadkobierców.

Kto odwołuje zarządcę sukcesyjnego?

Za życia – właściciel przedsiębiorstwa – w dowolnym momencie. Po śmierci – rodzina – uzyskując zgodę 50% spadkobierców. Zarządca może sam zrezygnować w dowolnym momencie. Jego funkcja ustaje również w dniu prawomocnego podziału spadku, do którego zalicza się zarządzana przez niego firma.

Wsparcie ze strony profesjonalnych doradców

Planowanie sukcesji to nic innego, jak planowanie przyszłości. Ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, której celem jest ochrona przedsiębiorstwa przed skutkami śmierci właściciela firmy, przeznaczona jest przede wszystkim dla tych rodzin, które planują – osób świadomie zarządzających procesem sukcesji i przygotowanych na różne ewentualności. Także na ten najtrudniejszy scenariusz.

Kto może pomóc w przygotowaniu do nagłej sukcesji? Czy przedsiębiorcy potrzebni są do tego doradcy zewnętrzni? A może warto skorzystać z przedstawiciela nowej specjalizacji – doradcy sukcesyjnego? Przede wszystkim dlatego, aby zminimalizować ryzyko popełnienia błędów przy podejmowaniu decyzji (najczęściej biznesowych). Doradcy dysponują wiedzą fachową z poszczególnych dziedzin, której nie mają przedsiębiorcy. Potrafią spojrzeć na sprawę z innej perspektywy i podzielić się doświadczeniem.

Proces doradztwa sukcesyjnego

Zazwyczaj proces doradztwa sukcesyjnego koncentruje się na ocenie, czy w danej sytuacji prawidłowo dokonano wyboru formy prawnej prowadzenia działalności gospodarczej, czy też określonego rozwiązania podatkowego. Niestety, jest to podejście niewłaściwe, obarczone błędem systemowym.

Tymczasem, sukcesja pokoleniowa to problem znacznie bardziej złożony i multidyscyplinarny, w którym tzw. algorytmy prawne wcale nie są najistotniejsze, a potencjalny problem w trwałej i skutecznej sukcesji tkwi zupełnie gdzie indziej.

Doradca sukcesyjny proszony jest o wsparcie niejednokrotnie dopiero w sytuacjach kryzysowych, powstałych w wyniku niedostatecznie przemyślanych lub wręcz błędnych decyzji, spowodowanych najczęściej brakiem wiedzy na ten temat. Nierzadko okazuje się, że koszty wynikające z wcześniejszego skorzystania z pomocy tzw. fachowca od wszystkiego, w tym i od sukcesji, stanowią tylko niewielki ułamek poniesionych strat, z tytułu nieprawidłowego poprowadzenie procesu sukcesyjnego.

Dlatego, coraz większa liczba przedsiębiorców korzysta z doświadczenia i wiedzy certyfikowanych doradców sukcesyjnych, zanim jeszcze podejmą pierwsze kroki w transferze wiedzy, władzy, własności i wartości.

Nadal wielu osobom planowanie sukcesji kojarzy się z testamentem czy polisą na życie. To dobry trop – lecz tylko na początku i tylko w bardzo wąskim zakresie. Trudno wyobrazić sobie bardziej interdyscyplinarną dziedzinę niż sukcesja międzypokoleniowa firmy rodzinnej. Szczególnie, że chodzi nie tylko o biznes. Firma postrzegana jako rodzinna (utrzymująca rodzinę) to tylko jeden, choć często najważniejszy z elementów układanki. Brana jest pod uwagę sytuacja poszczególnych członków rodziny oraz ich plany na przyszłość. Oceniana jest: kondycja firmy, struktura organizacyjna i zarządcza, finanse wewnętrzne, strategia biznesowa i najważniejsze czynniki otoczenia biznesu. Proponowane są adekwatne rozwiązania, uwzględniające te czynniki.

Z kolei w firmach, które nie postrzegają siebie jako rodzinne, gdzie członkowie rodziny właściciela lub wspólników nie są zainteresowani przejęciem własności firmy lub udziałów w spółce – najważniejsze jest zabezpieczenie spółki przez skutkami nagłej śmierci właściciela lub wspólnika. Chodzi o ciągłość funkcjonowania i zarządzania firmą, pokierowanie dziedziczeniem udziałów w spółce lub alternatywnie spłatą spadkobierców, jeśli nie wykazują zainteresowania kontynuacją prowadzenia biznesu. W szczególności, zabezpieczeniem źródła finansowania spłaty słynnych zachowków. W tym kontekście śmierć wspólnika postrzegana jest jako ryzyko biznesowe, prawne i finansowe (często także podatkowe). Ustawa o zarządzie sukcesyjnym i sama funkcja zarządcy sukcesyjnego w minimalnym stopniu ogranicza ten problem i w większości przypadków go nie rozwiąże.  

Niewątpliwie kluczowy jest właściwy dobór osoby – kandydata oraz przemyślany i zaplanowany transfer wiedzy oraz władzy. Idealnym byłby również transfer wartości i wizji. Natomiast, samo przekazanie własności, nastąpi w tym wypadku automatycznie. Tym momentem będzie śmierć właściciela. Dlatego memento mori… Przedsiębiorco!

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, dla którego nie jest obojętny los rodziny i firmy, umów się na niezobowiązującą konsultację z doradcą sukcesyjnym posiadającym licencję KIDS. Zadzwoń lub skorzystaj z formularza kontaktowego poniżej już dziś i dowiedz się więcej o tym, jak zapewnić stabilny rozwój biznesu bez niespodzianek.

Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

https://youtu.be/dY0oz5g2uyc?si=rJMfVS2w58l_962n

Zarząd sukcesyjny cz. 1

Zagadnienie dotyczące Sukcesji najczęściej kojarzone jest z biznesem jako przekazanie firmy następnemu pokoleniu. Tymczasem, kwestia ta jest dużo bardziej złożona. Główny problem polega na braku ugruntowanych wzorców udanej transformacji wiedzy, władzy, własności, i często – wartości.

Obecni przedsiębiorcy najczęściej budowali swój biznes od „zera”. Sami nie doświadczyli procesu sukcesyjnego i nie mają skąd czerpać wzorców. Polscy przedsiębiorcy są w większości pierwszym pokoleniem biznesowym po 30 latach działania wolnego rynku. Stoi przed nimi wyzwanie – często - jedno z najtrudniejszych w ich życiu. Artykuł ten ma za zadanie przybliżyć osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą praktyczne wykorzystanie ustawy z 2018 roku o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwa. Jest to ustawa dedykowana przedsiębiorcom prowadzącym jednoosobowe działalności gospodarcze oraz wspólnikom spółek cywilnych.

Zagrożenia biznesowe

W Polsce funkcjonuje ponad 2 miliony firm, z których niemal 90% prowadzonych jest jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Pozostałe – to spółki cywilne, jawne, komandytowe, czy też bardziej zaawansowane prawnie i księgowo – spółki z o.o. oraz spółki akcyjne i pochodne. Wydaje się, że wszystkim przedsiębiorcom zależy, aby dzieło ich życia nie zakończyło się wraz z ich chorobą, śmiercią, wypadkiem czy niekorzystnymi wydarzeniami gospodarczymi. Innymi słowy, właściciele firm dokonują wszelkich starań, aby ich firma weszła w świadomy proces sukcesyjny i z powodzeniem rozwijała działalność w kolejnych latach.

Można przyjąć tezę, że przeciętna polska firma (szczególnie z sektora MŚP) całą bazę danych i wiedzę zgromadziła w głowie i telefonie właściciela. Kontakty, rekomendacje, kontrakty, finanse, ceny, marże, sekrety negocjacji itd. Przedsiębiorcy ci, albo nie wyjeżdżają na urlop, albo w czasie wakacji nadal zarządzają firmą. Bardzo rzadko w firmie znajdują się osoby, które mogą na chwilę, lub na dłużej, zastąpić przedsiębiorcę w jego obowiązkach.

Tymczasem, śmierć przedsiębiorcy – jeszcze do niedawna z mocy prawa – powoduje likwidację przedsiębiorstwa. Wraz ze śmiercią właściciela, który prowadził jednoosobową działalność gospodarczą lub spółkę cywilną, znika NIP i REGON. Tracą moc pozwolenia administracyjne związane z biznesem, wygasają umowy o pracę, umowy z kontrahentami. Natomiast pozostają wówczas zobowiązania do spłacenia wobec ZUS, Urzędu Skarbowego, często także wobec banków, firm leasingowych, kontrahentów i pracowników. To wszystko spada na nieświadomą zagrożeń, niezorientowaną w biznesie oraz (przede wszystkim) pogrążoną w żałobie najbliższą rodzinę. Poza tym, w oczywisty sposób, dotyka to też kręgu kooperantów, którzy nagle tracą dostawcę lub odbiorcę.

Czy przedsiębiorca rozważa taką sytuację? Nikt z nas nie widzi się w grobie lub w chorobie. Jednak warto podjąć refleksję, co by było, gdyby to zdarzyło się jego kluczowemu dostawcy lub odbiorcy, albo cenionemu pracownikowi. Nagle, z dnia na dzień, zostaje on pozbawiony bardzo ważnego ogniwa we współpracy, ponieważ ktoś nie zadbał odpowiednio o Sukcesję, w tym o wdrożenie trwałych i skutecznych rozwiązań, dokumentów, czy gwarancji finansowych i biznesowych. Czy to mogłoby mieć istoty wpływ na prowadzoną firmę? Na przykład, gdyby nagle zabrakło dzierżawcy lokalu albo wynajmującego. Tego, który dostarcza komponenty lub kupuje na dużą skalę część produkcji firmy. Tego, który we wzajemnym  obrocie gospodarczym finansuje życie przedsiębiorcy i często życie całej jego rodziny skupionej wokół firmy.

Zarządca sukcesyjny

Ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, postrzegana jest jako koło ratunkowe dla tych, którzy mając świadomość sukcesyjną wyższą od przeciętnej, chcą chociaż w minimalnym zakresie, dać szansę swojej firmie na kontynuację. Zarządca sukcesyjny to osoba, która w razie śmierci właściciela, będzie mogła - przekształcając jednoosobową działalność gospodarczą - spowodować dalsze funkcjonowanie firmy. W praktyce powinna być to osoba najbliższa zmarłemu przedsiębiorcy, posiadająca również wiedzę na temat firmy - krótko mówiąc – powinien być to Sukcesor. Dlatego ważne jest, aby Sukcesja w rodzinie biznesowej była już na zaawansowanym etapie – co najmniej takim, gdzie Sukcesor zna przedsiębiorstwo i pełni w nim ważną funkcję.

Nagła Sukcesja jest najtrudniejsza, m.in. dlatego, że zaskakuje członków rodziny i zastaje ich nieprzygotowanych, zazwyczaj bez kompetencji, wiedzy, znajomości branży i dostatecznego doświadczenia. Jeżeli zmarły właściciel skutecznie nie powołał wcześniej zarządcy sukcesyjnego, ten obowiązek obarcza rodzinę pogrążoną w żałobie, która w krótkim czasie prawie jednogłośnie (większością co najmniej 85% udziałów spadkowych) musi go ustanowić. Gdy tej zgody nie będzie, przedsiębiorstwo zostanie zlikwidowane, pozostawiając najczęściej rodzinie długi do spłacenia.

A co w sytuacji, gdy Sukcesorów będzie kilku? Nie zawsze muszą to być dzieci. Jeśli nie pozostawiono testamentu, do spadku dochodzą według zasad kodeksowych kolejno: małżonek i dzieci (ze wszystkich związków zmarłego, także nieformalnych), wnuki, prawnuki, rodzice, rodzeństwo i ich dzieci, dziadkowie, ciotki i wujkowie oraz ich dzieci, pasierb, a na końcu gmina lub Skarb Państwa. Małżonek dziedziczy także wtedy, gdy sporządzono intercyzę, a za życia funkcjonował tzw. ustrój umownej rozdzielności majątkowej. Konkubenci i partnerzy wyłączeni są z praw do dziedziczenia. Chyba, że staną się spadkobiercami na podstawie testamentu przedsiębiorcy. Pamiętajmy, że z całej tej rzeszy osób, tylko jedna z nich może zostać zarządcą sukcesyjnym.

Tymczasem, może zaistnieć sytuacja gorsza niż śmierć (wypadek, inwalidztwo, poważna choroba) skutkujące trwałym unieruchomieniem przedsiębiorcy, np. na kilka miesięcy. A jak już napisaliśmy, u większości przedsiębiorców, cała wiedza jest w głowie i telefonie. Kto wówczas poprowadzi bieżące interesy? Jak długo przetrwa firma bez nadzoru właściciela? Czy po szczęśliwym wielomiesięcznym zakończeniu leczenia, przedsiębiorca będzie miał jeszcze do czego wracać? W takich sytuacjach powołanie zarządcy sukcesyjnego nie pomoże, gdyż jego działalność rozpoczyna się dopiero pośmierci właściciela. Dlatego warto ustanowić i wpisać do CEIDG pełnomocnika, który może go zastąpić i czasowo wesprzeć w każdej sytuacji. Przy czym, nie musi być tylko skutecznym rozwiązaniem na trudny czas, ale przykładowo zastąpić przedsiębiorcę w czasie dłuższych wakacji.  

Znaczenie Sukcesji w firmie

Brak wdrożonych rozwiązań sukcesyjnych może spowodować – i niestety najczęściej  powoduje ­– likwidację firmy, czyli dramatyczną sytuację finansową, głównie rodziny zmarłego właściciela. Od czego więc rozpocząć proces Sukcesji? Od spotkania z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym. Osobą, która pomoże określić główne ryzyka oraz nakreśli ogólny ramowy plan działania. Co stanie się z firmą, gdy jutro zabraknie wspólnika? Kto obejmie jego udziały, i czy ma ona/on, kompetencje do współprowadzenia naszej spółki? A co, jeżeli udziały w spółce obejmie małoletni spadkobierca? Czy ingerencja kuratora sądowego, sądu rodzinnego i opiekuńczego może zachwiać bieżącym prowadzeniem przedsiębiorstwa? Kto jest w kręgu spadkowym? Czy przedsiębiorca widzi potencjalnego Sukcesora lub Zarządcę Sukcesyjnego? Czy taka osoba jest już zaangażowana w działalność firmy, czy dopiero powinno się ją w to wdrożyć? Wtedy dostępna jest, m.in. opcja wprowadzenia pakietu szkoleń, które wykreują lub przygotują następcę, w oparciu o jego cechy charakteru i posiadane umiejętności, a właściciel „uzbroi go” w wiedzę biznesową. Finalnie przekaże władzę, choć w praktyce, z tym jest najtrudniej. Intro sukcesyjne to spotkanie, gdzie właściciel nie tylko pozna praktyczne aspekty Sukcesji, ale zdobędzie wiedzę na temat swoich potrzeb i ich rozwiązań. To nie tylko kwestie prawne, podatkowe, spadkowe, notarialne, bankowe, ubezpieczeniowe, ale szerokopasmowe i interdyscyplinarne zagadnienia, tzw. kompetencji miękkich.

W takich sytuacjach przedsiębiorca powinien zdawać sobie sprawę, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie się do Sukcesji w firmie. Z brakiem stosownych planów i konkretnych działań, może po prostu przyjść katastrofa dla prowadzonego biznesu. Należy pamiętać, że Sukcesja, to nie tylko przekazanie firmy następcom, ale także kwestia zabezpieczenia swojej przyszłości. Co na przykład z emeryturą właściciela (Nestora) i utrzymaniem odpowiedniego statusu materialnego? Jeśli odpowiednie środki nie zostaną zgromadzone w porę, to minimalna emerytura przedsiębiorcy będzie wynosiła 1588,44 zł (wrzesień 2023 r.).

Przede wszystkim, nie można odwlekać decyzji i nie zostawiać Sukcesji na przyszłość. Trzeba zacząć działać już teraz! Przedsiębiorco umów się na spotkanie z Certyfikowanym Doradcą Sukcesyjnym posiadającym licencję Krajowej Izby Doradców Sukcesyjnych oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Wypełnij formularz kontaktowy poniżej strony już teraz, a my skontaktujemy się z Tobą niezwłocznie! Korzyścią ze spotkania będzie unikalna, praktyczna i niezbędna wiedza w temacie Sukcesji, a efektem zbudowanie przewagi konkurencyjnej na swoim rynku i w swojej branży.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zarządzaniu sukcesyjnym i praktycznych aspektach jego zastosowania w biznesie, śledź nasze kolejne artykuły. Wiedza, świadomość i przygotowanie, to klucz do sukcesu SUKCESJI. Działaj mądrze, działaj odpowiedzialnie, działaj rozsądnie i postaw pierwszy krok na tej trudnej, ale i pięknej drodze.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

Zarząd sukcesyjny – planowane zmiany

Przekazanie firmy po śmierci właściciela ma być łatwiejsze. Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad pakietem zmian dla przedsiębiorców. Zawiera on również propozycje dotyczące sukcesji przedsiębiorstw. Proponowane zmiany chwalą eksperci. Ich zdaniem, powinny usprawnić powoływanie zarządu sukcesyjnego oraz prowadzenie działalności gospodarczej po śmierci przedsiębiorcy do czasu rozstrzygnięcia sprawy spadkowej.

Mniejsza liczba spadkobierców powoła zarząd

Projekt zmiany ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw (dalej jako: ustawa o zarządzie sukcesyjnym) zakłada zmniejszenie liczby spadkobierców powołujących zarządcę sukcesyjnego po śmierci przedsiębiorcy. Aktualnie wymagana jest zgoda osób, którym łącznie przysługuje udział w przedsiębiorstwie w spadku nie mniejszy niż 85/100. Projekt obniża procentowy udział niezbędny do ustanowienia zarządcy sukcesyjnego z 85 do 75 proc. Ministerstwo rozwoju chce zmienić art. 11 ustawy o zarządzie sukcesyjnym, czyli doprecyzować zasady postępowania w przypadku śmierci osoby powołanej na zarządcę sukcesyjnego. Obecnie przepis sugeruje, że przedsiębiorca nie może powołać kolejnego zarządcy sukcesyjnego. Po uchyleniu ustępu 4 w art. 11, przedsiębiorca będzie mógł wskazywać kolejne osoby. Natomiast w przypadku śmierci przedsiębiorcy uprawnienie będzie przysługiwać spadkobiercom.

Komentarz: Dominującym modelem polskiej rodziny jest układ 2 + 2 (matka, ojciec i dwójka dzieci). Zatem śmierć przedsiębiorcy oznacza, że spadek przypadnie 3 osobom. Czy 85% czy 75% z nich będzie miało prawo decydować o powołaniu zarządcy sukcesyjnego nie ma żadnego znaczenia, bo i tak muszą zgodzić się wszyscy. Propozycja może być korzystna dla wieloosobowej firmy rodzinnej, a dokładnie takiej, gdzie będzie minimum 4 spadkobierców, wówczas – wg nowych przepisów – wystarczy consensus trójki. Ale zdecydowanie lepiej powołać zarządcę sukcesyjnego za życia, optymalnie gdyby to był sukcesor, któremu nestor chce przekazać firmę w przyszłości.

Zarządca otrzyma wynagrodzenie

Projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym precyzuje również kwestie w zakresie wynagrodzenia zarządcy sukcesyjnego. Obecnie – zgodnie z art. 26 ustawy – do wynagrodzenia zarządcy sukcesyjnego stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego o umowie zleceniu. Zarządca sukcesyjny może również pełnić swoją funkcję bez wynagrodzenia. Ministerstwo proponuje doprecyzowanie w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, że zarządca sukcesyjny pełniący funkcję bez wynagrodzenia nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

Komentarz: Rola zarządcy – zgodnie z ustawą – rozpoczyna się w dniu śmierci przedsiębiorcy. Do tego dnia funkcja jest niejako społeczna, nieaktywna. Po śmierci przedsiębiorcy wynagrodzenie staje się wymagane, ponieważ zarządca zaczyna wykonywać pracę. Wątpliwości budzi sytuacja, jak pokazuje praktyka niemal powszechna, gdy zarządcą sukcesyjnym zostaje np. małżonek zmarłego przedsiębiorcy lub dziecko i którzy nie chcą wypłacać sami sobie wynagrodzenia za pełnioną funkcję. Między innymi w obawie o reakcję rodziny lub kontrolę urzędów. Doprecyzowanie zapisów ustawy wydaje się niezbędne, a wręcz może dodatkowo skonfliktować rodzinę, która zazwyczaj już jest w sporze w zakresie podziału majątku spadkowego.

Zarządca sukcesyjny z dostępem do bankowości elektronicznej

Ministerstwo Rozwoju i Technologii proponuje także zmiany w prawie bankowym. Nowe przepisy będą przewidywać, że rachunek bankowy zmarłego przedsiębiorcy będzie prowadzony na dotychczasowych zasadach. W praktyce oznacza to, że jeżeli przedsiębiorca korzystał z bankowości elektronicznej, zarządca sukcesyjny może mieć do niej dostęp w takim samym zakresie.

Komentarz: Mimo że ustawa daje taką możliwość, bolączką spadkobierców po osobach prowadzących działalność gospodarczą jest to, że po ich śmierci nie mają dostępu do kont bankowych. Bank nadal takie konto prowadzi, ale często zarządca sukcesyjny nie zna loginu i hasła. Drugi kłopot polega na łączeniu w działalności jednoosobowej konta firmowego z prywatnym, a do prywatnego zarządca dostępu wg ustawy nie uzyskuje. Zmiana ma charakter praktyczny i daje zarządcy sukcesyjnemu faktyczny dostęp do konta zmarłego przedsiębiorcy.

Podatki i prawa niematerialne

Zmiany w ordynacji podatkowej mają usunąć wątpliwości interpretacyjne związane z przejęciem praw i obowiązków w prawie podatkowym po zmarłym przedsiębiorcy. Jeżeli na podstawie przepisów prawa podatkowego spadkodawcy albo przedsiębiorstwu w spadku przysługiwały prawa o charakterze niemajątkowym, związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, uprawnienia te przechodzą na spadkobierców pod warunkiem dalszego prowadzenia tej działalności na ich rachunek.

Komentarz: Dzięki wprowadzeniu odpowiedniej regulacji podatkowej, przedsiębiorstwo w spadku jest uznawane za podatnika, który kontynuuje prowadzenie działalności niejako w imieniu i na rzecz zmarłego przedsiębiorcy. Takie rozwiązanie powoduje w praktyce ciągłość rozliczeń w podatku od towarów i usług VAT. Plan zakłada możliwość utrzymania wybranej dotychczasowej formy rozliczeń PIT. Inne prawa niemajątkowe to m.in.: prawo do udziału w zyskach, prawo wynikające ze sprawowanej funkcji itp. W praktyce zmiany te mogą być tylko iluzoryczne, z uwagi na fakt, że większość powołanych zarządców (pytanie jeszcze, czy powołanych skutecznie) to najczęściej żona, która nie zna biznesu prowadzonego przez zmarłego męża.

Automatyczne przedłużenie dwuletniego okresu

Projekt przewiduje, że zarząd sukcesyjny w firmie, której właściciel zmarł, będzie przedłużany automatycznie do momentu wydania postanowienia przez sąd w tej sprawie. Obecnie często zdarza się, że wniosek o przedłużenie zarządu jest składany tuż przed jego wygaśnięciem, a sądy nie mają wystarczająco dużo czasu na wydanie postanowienia w tym zakresie. Planowana zmiana ma polegać na tym, że sąd, który otrzyma taki wniosek, poinformuje o tym CEIDG, co wstrzyma wykreślenie przedsiębiorcy z rejestru – do czasu rozstrzygnięcia przez sąd o tym wniosku.

Komentarz: Zarząd sukcesyjny ustanawia się na 2 lata i można go przedłużyć, ale wymaga to złożenia wniosku do sądu. Z racji obłożenia sprawami, wnioski złożone na 3-4 miesiące przed upływem 2 lat nie są rozpatrywane na czas i zanim sąd przedłuży zarząd, przedsiębiorca zostaje wykreślony z CEIDG. Poprawka ustawy ma to naprawić.

Wygaśnięcie zarządu

Nie będzie można przywrócić zarządu sukcesyjnego po jego wygaśnięciu (art. 56 ustawy o zarządzie sukcesyjnym). Pamiętać należy, że zarząd sukcesyjny jest rozwiązaniem tymczasowym, umożliwiającym załatwienie przez spadkobierców spraw spadkowych i rozstrzygnięcie co do dalszych losów przedsiębiorstwa. Wygaśnięcie zarządu sukcesyjnego ma daleko idące skutki, zarówno w stosunku do pracowników, jak i kontrahentów, a także w zakresie obowiązków publiczno-prawnych.

Komentarz: Zasadniczo, o czym mowa powyżej, zarząd sukcesyjny wygasa po 2 latach. W tej propozycji chodzi jednak o pierwszy możliwy termin wygaśnięcia, tj. po 2 miesiącach od daty śmierci przedsiębiorcy, o ile spadkobiercy nie podejmą wspólnej decyzji o wskazaniu zarządcy sukcesyjnego. Wówczas nastąpi wykreślenie działalności z CEIDG, a firma przestanie funkcjonować. Konsekwencją zazwyczaj będą: zobowiązania do spłacenia, rozliczenie pracowników, inwentaryzacji, podpisanych długoletnich kontraktów (a dokładnie kar w nich zawartych), spłaty kredytów i leasingów.  

Rafał Szcześniak, Jacek Lemiesz, Jakub Misiak

Cytowane za Prawo.pl:

https://www.prawo.pl/biznes/sukcesja-w-firmie-beda-nowe-przepisy,520831.html; dostęp 13.09.2023 r.

https://youtu.be/XAE-ctKcxdA?si=kIH-5f7GtMdENNnM
Zapisz się do newslettera Krajowej Izby Doradców Sucesyjnych na poniedziałki z Sukcesją!
Podaj swój adres e-mail i bądź na bieżąco - nie będziemy SPAMować!
Dziękujemy za zapis!
We respect your privacy. Your information is safe and will never be shared.
Ribbon
Na pewno? Obiecujemy, że będziesz zachwycony.
×
×
WordPress Popup