Przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę jawną

Przedsiębiorca w swoim planie sukcesyjnym może dokonać transformacji jednoosobowej działalności w spółkę jawną, jeśli nie jest jeszcze gotowy na prowadzenie spółki z o.o. Na czym polegają różnice i jakie korzyści wynikają z takiego przekształcenia?

Korzyści spółki jawnej

W przypadku spółki jawnej nie ma formalnie wyodrębnionych organów, a decyzje podejmowane są przez wspólników w sposób elastyczny. Spółka jawna ma zazwyczaj prostszą strukturę organizacyjną i mniej formalności w porównaniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Na przykład uchwały wspólników mogą mieć formę ustną, a same zebrania nie wymagają żadnego sformalizowania. Wspólnicy mogą dowolnie dysponować zyskiem, a wypłata zaliczek na poczet zysku nie ma ograniczeń. Nie jest wymagana pełna księgowość, jeśli przychody są niższe niż 2 mln euro rocznie. Likwidacja może nastąpić w trybie umownym bez procedury, tak jak w przypadku sp. z o.o. Spółka jawna nie może co prawda skorzystać z preferencji wynikających z estońskiego CIT, ale tylko dlatego, że po prostu nie jest opodatkowana. Opodatkowani są wspólnicy, w przeciwieństwie do sp. z o.o., gdzie występuje podwójne opodatkowanie (na poziomie spółki i udziałowców).
Jednak coś za coś.
Wspólnicy spółki jawnej są zobowiązani do zapłaty składki zdrowotnej i pełnego ZUS. Zatem decyzja o przekształceniu w spółkę jawną zazwyczaj wynika z chęci swobodnego dostępu do gotówki, podobnie jak w działalności jednoosobowej oraz prostego systemu księgowego i podatkowego. Z drugiej strony pojawia się znaczące ryzyko w postaci solidarnej odpowiedzialność wspólników majątkiem osobistym za zobowiązania spółki jawnej. Inaczej niż w sp. z o.o., gdzie zasadniczo odpowiada spółka do wysokości kapitału zakładowego.

Dlaczego w tej sytuacji warto zdecydować się na takie przekształcenie? Poza wspomnianą dostępnością do gotówki, sam proces przekształcenia jest szybki, prosty i tani. Jednocześnie w planie sukcesyjnym do spółki może przystąpić sukcesor i pod kuratelą oraz wsparciem nestora przygotować się do samodzielnego prowadzenia biznesu.

Przekształcenie w wyniku likwidacji JDG
Przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w oparciu o art. 551 Kodeksu Cywilnego rozumiane jest jako przekształcenie gospodarcze, nie prawne. Prawne bowiem jest powiązane z przepisami Kodeksu spółek handlowych. Likwidacja działalności gospodarczej i następne wykorzystanie uzyskanych w ten sposób środków w celu utworzenia spółki jawnej bądź wstąpienia do istniejącej już spółki tego typu to jedna z metod. Wiąże się z koniecznością dopełnienia przez przedsiębiorcę następujących formalności:

Środki uzyskane ze zlikwidowanej działalności gospodarczej, były już przedsiębiorca, może przeznaczyć na założenie – wraz z inną osobą - spółki jawnej bądź też na wstąpienie do istniejącej już spółki jawnej. W przypadku zakładania spółki jawnej zobligowany będzie do dokonania następujących czynności:

Sprzedaż JDG na rzecz spółki jawnej
Jest to druga metoda przekształcenia gospodarczego, w ramach której dochodzi do przejścia składników przedsiębiorstwa określonych w art. 551 K.C., tj. całość przedsiębiorstwa lub jego wyodrębnionych części, nieruchomości lub ruchomości (w tym urządzeń, materiałów, towarów, zapasów), praw rzeczowych, praw wynikających z umów najmu i dzierżawy, wierzytelności, koncesji, licencji i zezwoleń, praw autorskich i ogólnie pojętych tajemnic przedsiębiorstwa (know-how). Sprzedaż przedsiębiorstwa, zgodnie z art. 751 K.C. powinna nastąpić w formie notarialnej, szczególnie jeżeli w skład przedsiębiorstwa wchodzi nieruchomość. Nie ma formalnych przeszkód, aby przedsiębiorca, który dokonał sprzedaży prowadzonej przez siebie działalności JDG, wstąpił jako wspólnik do spółki jawnej. Jest zobowiązany wnieść wkład, a nim mogą być środki pieniężne uzyskane ze sprzedaży przedsiębiorstwa. Wstąpienie do spółki wiąże się z koniecznością dokonania zmiany umowy spółki jawnej oraz wpisania zmian do KRS. Kolejnym krokiem jest zlikwidowanie prowadzonej przez jednoosobowego przedsiębiorcę działalności. W tym przypadku brak jest obowiązku zapłaty podatku VAT od remanentu likwidacyjnego. Jednocześnie po stronie sprzedającego powstaje zobowiązanie w zakresie podatku dochodowego od wartości sprzedaży oraz podatek PCC od nabytych nieruchomości, ruchomości i praw po stronie nabywcy.
Wniesienie przedsiębiorstwa aportem do spółki jawnej
Ostatnia z metod przekształcenia gospodarczego charakteryzuje się tym, iż przedsiębiorca przystępuje do istniejącej już spółki jawnej bądź zakłada z inną osobą taką spółkę, wnosząc tytułem wkładu niepieniężnego (aportu) przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 K.C.
W praktyce oznacza to, iż przedsiębiorca będzie kontynuował prowadzenie działalności gospodarczej, jednakże w zmienionej formie prawnej, tj. jako wspólnik spółki jawnej. Konsekwencją takiej konstrukcji jest konieczność dokonania zmiany umowy spółki i wpisania tych zmian do KRS. Przyjmuje się, iż przedsiębiorstwo powinno zostać wniesione do spółki według jego wartości rynkowej z dnia zawarcia umowy. W praktyce wygląda to tak, iż wartość aportu to uzgodniona przez wspólników wartość rzeczywista takiego wkładu niepieniężnego. Czynność polegająca na wniesieniu przedsiębiorstwa jako aportu do spółki nie podlega opodatkowaniu podatkiem VAT. Niezwykle istotne znaczenie ma przepis art. 93a Ordynacji podatkowej, zgodnie z którym spółka jawna, do której przedsiębiorca wniósł na pokrycie udziału wkład w postaci swego przedsiębiorstwa, wstępuje z mocy prawa we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki tegoż przedsiębiorcy. Uwaga - na następcę prawnego nie przechodzi NIP, co uniemożliwia np. wykorzystanie przez spółkę kas fiskalnych stanowiących własność przedsiębiorcy, a o dotychczas aktywne decyzje administracyjne należy wystąpić ponownie. Z kolei - zgodnie z art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych - środki trwałe stanowiące przedmiot aportu nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym. W dalszej kolejności należy zlikwidować prowadzoną przez jednoosobowego przedsiębiorcę działalność. Analogicznie do poprzedniej metody przekształcenia, brak jest obowiązku zapłaty VAT od remanentu likwidacyjnego.

Podsumowanie
W omawianych wyżej przypadkach spółka jawna staje się nowym bytem prawnym i nie jest kontynuowana poprzednia działalność, która ulega likwidacji. Z uwagi, że spółka jawna ma charakter spółki osobowej, przedsiębiorca odpowiada całym swoim majątkiem, a proces sukcesyjny nadal nie jest prosty. Czy warto zatem dokonywać takiego przekształcenia? Tak. To jednak powinien być świadomy proces, a wspólnikami powinni być członkowie rodziny zaangażowani w rodzinny biznes i w przyszłości zdecydowani prowadzić go samodzielnie. Spółka jawna, jak wspomniano w treści artykułu, daje swobodę decyzyjną, pozwala nabywać doświadczeń sukcesorowi oraz płynnie wprowadza go w relacje biznesowe wewnątrz firmy i z kontrahentami. To jest nie do przecenienia i stanowi kluczową korzyść z sukcesyjnego punktu widzenia.

Jeśli zastanawiasz się, czy przekształcenie w spółkę jawną jest odpowiednie dla Twojej firmy i jak najlepiej przeprowadzić ten proces, skontaktuj się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym. Ekspert pomoże Ci ocenić wszystkie aspekty i podjąć najlepszą decyzję dla przyszłości Twojego biznesu. Umów się na konsultację już dziś!

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

Czy fundacja rodzinna pomogła firmom w sukcesji?

Czy ustawa o fundacji rodzinnej spełniła swoje zadanie w pierwszym roku obowiązywania? W niniejszym tekście analizujemy dane i opinie zarówno zwolenników, jak i krytyków tej „nowej” formy prawnej. Zastanawiamy się, czy fundacje rodzinne faktycznie ułatwiły procesy sukcesyjne i czy przyniosły polskim przedsiębiorcom oczekiwane korzyści. Zapraszamy do lektury pełnej analizy, która rzuci więcej światła na to skomplikowane zagadnienie.

22 maja 2023 roku weszła w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Właśnie mamy pierwszą rocznicę jej obowiązywania. Oczekiwania rynku były ogromne. Eksperci przepowiadali „boom” i wysyp polskich fundacji rodzinnych. Inni ostrzegali, że przepisy ustawy są zbyt liberalne i skłaniają do szukania rozwiązań optymalizacji podatkowych w prowadzeniu bieżącej działalności. Duża grupa przedsiębiorców liczyła na ułatwienie procesów sukcesyjnych, efektywne zarządzanie skupionym
w jednym miejscu majątkiem oraz dalsze inwestowanie i ochronę przed rozdrobnieniem w przypadku wielu spadkobierców. Jak sytuacja wygląda po roku? Firma doradcza Grant Thornton pokusiła się
o raport pt.: „Fundacja rodzinna w liczbach – wnioski po pierwszym roku jej funkcjonowania”.

Obraz polskich fundacji rodzinnych

W wyznaczonym do rejestracji fundacji sądzie w Piotrkowie Trybunalskim dokonano ponad 800 wpisów. Fundatorzy to osoby w wieku 45–54 lata. Najstarsza osoba ma 82 lata, najmłodsza 26.
Taka statystyka może zastanawiać, bowiem o projekcie sukcesyjnym raczej powinien myśleć ktoś, kto założył swoją firmę w latach 80. lub 90., a więc obecnie mniej więcej 70-latek. Tak niski przedział wiekowy, poniżej 55 roku życia, może skłaniać do dwóch wniosków. Po pierwsze, że bardzo świadoma i młoda grupa biznesowa skorzystała z możliwości fundacji dla celów sukcesyjnych.
Po drugie, że rację mieli Ci którzy ostrzegali, że fundacja będzie wehikułem podatkowym w bieżącej działalności operacyjnej.
Organem fundacji jest zarząd. I oto okazuje się, że prezes jest mężczyzną, równolatkiem fundatora. Takich przypadków jest aż 76%. Nie jest to jednak szczególnie zaskakujące. Prezes odpowiada za majątek zgromadzony w fundacji, za jego bezpieczne inwestowanie, za działalność biznesową. Zatem w naturalny sposób prezes powinien być po 40-tce i posiadać adekwatny dorobek managerski. Najstarszy prezes ma 73 lata, najmłodszy 23. Sam fundator najczęściej przyjmuje rolę członka rady nadzorczej. I tu również dominują mężczyźni, bowiem jedynie 14% kobiet zarejestrowanych zostało jako fundatorki–nestorki, a w strukturach własnościowych fundacji tylko 5% to sukcesorki. Wynika to zapewne z dominującego paradygmatu polskiego biznesu przełomu lat 80. i 90. W zdecydowanej większości to mężczyźni zakładali firmy, a kobiety strzegły ogniska domowego. Ten model nadal jest obecny w polskim środowisku biznesowym. Choć z widoczną tendencją do równowagi.
Beneficjentami są najczęściej osoby w przedziale wiekowym 35–54 lata, czyli raczej nie wnukowie
czy nawet dzieci fundatorów. Jest to kolejna wątpliwość dotycząca prawdziwego celu powołania fundacji rodzinnej. Czy na pewno celem była sukcesja pokoleniowa? Ustawa dopuszcza, że beneficjentem może być sam fundator, a zbliżone statystyki lat urodzenia fundatorów i beneficjentów mogą sugerować takie rozwiązania. Albo też fundator nie całkiem dowierza w potencjał sukcesora/beneficjenta i w to, że w przyszłości skutecznie rozporządzi majątkiem. Innymi słowy naturalny spadkobierca, tj. dziecko, być może wnuk, nie jest jeszcze gotowy - zdaniem fundatora - na benefity związane z fundacją rodzinną. To tylko wolne wnioski wynikające z przedstawionych wyżej statystyk.
W pierwszym roku obowiązywania ustawy najwięcej fundacji rodzinnych zarejestrowano
w województwie mazowieckim – 28%. Kolejne regiony to Śląsk i Wielkopolska – po 17%. Najmniejszym zainteresowaniem ta instytucja cieszyła się na Mazurach i Podkarpaciu. Sam proces rejestracji sądowej trwał przeciętnie 4 miesiące.

Fundacje rodzinne w orzecznictwie sądowym

Po 12 miesiącach jawi się obraz złego fiskusa i dobrego sądu. Zazwyczaj interpretacje Krajowej Informacji Skarbowej są niekorzystne dla pomysłów i pewnego rodzaju optymalizacji dokonywanej przez organa fundacji rodzinnych. Przykłady to m.in.: 15% podatku CIT w momencie likwidacji fundacji, 25% podatku od nabytych wierzytelności, czy również 25% podatku za aport nieruchomości z fundacji do spółki. Decyzje fiskusa w swoich orzeczeniach podważają sądy. Spektakularnym przykładem jest spór między KIS i sądami, ale również i same sądy mają różne poglądy w sprawie dołączenia fundacji rodzinnej do zagranicznej spółki osobowej. Taka spółka, podobnie jak polska spółka cywilna, nie płaci podatku. A ponieważ fundacja rodzinna też nie płaci podatku do momentu wypłaty świadczeń beneficjentom, pojawia się obszar do znaczącej optymalizacji. Dotyczy to głównie spółek luksemburskich i cypryjskich, w których to krajach często swoje siedziby mają firmy, które prowadzą działalność operacyjną w Polsce. Fiskus uważa, że fundacja rodzinna powiązana z takim podmiotem powinna płacić podatek sankcyjny 25%, a decyzję tę poparł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (wyrok z 13 marca 2024 roku, III SA/Wa 2753/23). Odmiennego zdania był WSA w Łodzi (9 kwietnia 2024 roku, I SA/Łd 114/24) oraz ponownie WSA w Warszawie (23 kwietnia 2024 roku, III SA/Wa259/24).

Wszystkie wyroki są nieprawomocne, ale dobitnie pokazują problem fundacji rodzinnych w Polsce.
Z jednej strony niezwykle korzystne zapisy ustawy, twierdzi się nawet, że jedne z najbardziej liberalnych na świecie. Z drugiej - nieprzewidywalność interpretacji podatkowo–prawnych. Nie sprzyja to zapewne rozwojowi idei sukcesji w firmach rodzinnych poprzez fundacje rodzinne. A jednocześnie nie promuje samej idei sukcesji.
Odpowiedź na pytanie, czy fundacja rodzinna pomogła firmom w sukcesji, niejednoznacznie i niekategorycznie, ale brzmi ona: NIE. Przynajmniej nie w pierwszym roku obowiązywania ustawy.
Jeśli zastanawiasz się nad założeniem fundacji rodzinnej lub masz wątpliwości co do jej funkcjonowania, kluczowe jest skonsultowanie się z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym. Wsparcie eksperta pomoże Ci zrozumieć zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyka związane z fundacją rodzinną. Umów się na sukcesyjne Intro i podejmuj świadome decyzje, korzystając z wiedzy i pełnego obrazu możliwości, jakie oferuje ta forma prawna. Dbaj o przyszłość swojego przedsiębiorstwa już dzisiaj. Umów się na sukcesyjne intro TUTAJ.

Autorzy: Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Mariusz Lemiesz

Pytania i odpowiedzi (Q&A) - zarząd sukcesyjny

Ustawa z 5 lipca 2018 roku o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej postrzegana jest jako koło ratunkowe dla najbliższych właściciela firmy, który odszedł na tamten świat. Jednak ustawa po to weszła w życie, aby skłonić przedsiębiorców do zabezpieczenia tego obszaru, zaś ich rodziny mogły korzystać z wypracowanego majątku i kontynuować działalność gospodarczą. Co zatem trzeba wiedzieć, aby skutecznie wykorzystać możliwości tej ustawy?

Kto potrzebuje zarządcy sukcesyjnego?

Każdy przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą lub w formie spółki cywilnej.

Jaka jest rola zarządcy sukcesyjnego w firmie?

Według przepisów ustawy, po nagłej śmierci przedsiębiorcy, może nawet przez okres 2 lat prowadzić firmę, kontynuując jej działalność w oparciu o dotychczasowe umowy, pozwolenia, zasady, rachunki bankowe oraz regulacje prawno–podatkowe.

Jak funkcjonuje firma bez ustanowionego zarządu sukcesyjnego?

Można to napisać wprost – firma umiera wraz z przedsiębiorcą. Ważność traci: NIP, Regon, wszelkie kontrakty biznesowe i umowy pracownicze. Rodzina ma za zadanie rozliczyć się z Urzędem Skarbowym, ZUS, bankami, firmami leasingowymi, kontrahentami i pracownikami, w tym należy pilnie spłacić kredyty i bieżące zobowiązania biznesowe.

Kto powinien zostać zarządcą sukcesyjnym?

Najlepiej osoba zorientowana w działalności firmy, która poprowadzi ją sprawnie w sytuacji nagłej. Często wybierany jest współmałżonek lub dziecko. To dobra decyzja, o ile taka osoba pracuje w firmie. Jeśli nie, lepsza opcja – to doświadczony pracownik. Warto pamiętać o zasadniczym celu – zarządca ma zarządzać firmą, czyli powinien posiadać odpowiednie kompetencje.

Jakie są zadania zarządcy?

Zarządza przedsiębiorstwem jak właściciel. Posiada dostęp do rachunku bankowego, rozlicza podatki, realizuje umowy biznesowe oraz umowy z pracownikami. Reprezentuje firmę od strony formalno–prawnej. Umownie (choć na wyrost)  można powiedzieć, że jest prezesem firmy, a spadkobiercy to właściciele, ale i rada nadzorcza, która spełnia rolę kontrolną.

Czy zarządca sukcesyjny pobiera wynagrodzenie?

Powinien, gdyż świadczy usługi zarządzania. Jednocześnie z przepisów wynika, że nie może partycypować w zysku. Zarządca, będący jednocześnie spadkobiercą, może pobierać wynagrodzenie, ale ta kwota jest wyłączona z kosztów uzyskania przychodu. Zazwyczaj spadkobierca – jako zarządca – nie pobiera wynagrodzenia, ponieważ ma udział w bieżących zyskach i w spadku.

Czy zarządca odpowiada za długi firmy w spadku?

Nie. Za zobowiązania odpowiadają solidarnie spadkobiercy, którzy w masie spadkowej otrzymali owe przedsiębiorstwo. Zarządca może odpowiadać jedynie za bieżące zaległości podatkowe, jednak nie samodzielnie, lecz wspólnie ze spadkobiercami (chociaż to zarządca rozlicza i płaci podatki firmowe).

Jakie ryzyko ponosi zarządca?

Podejmuje wszelkie decyzje dotyczące przedsiębiorstwa w zakresie tzw. zarządu zwykłego, czyli raczej drobne, bieżące oraz te wynikające z realizacji umów i konieczność kontynuowania biznesu. Uwaga – podejmuje decyzje dotyczące zobowiązań. Jednak w sprawach istotnych musi uzyskać zgodę spadkobierców.

Czy spadkobiercy mogą dochodzić roszczeń od zarządcy?

Tak. Za szkodę wyrządzoną spadkobiercom poprzez: umyślne i nieumyślne działania, lekkomyślność, niedbalstwo lub niekompetencję. Zarządca może być pociągnięty do odpowiedzialności przed sądem z powództwa cywilnego.

Pamiętaj o możliwości bezpłatnej konsultacji sukcesyjnej z certyfikowanym doradcą sukcesyjnym zrzeszonym w Krajowej Izbie Doradców Sukcesyjnych. Wystarczy wypełnić krótki kwestionariusz poniżej.

Kto powołuje zarządcę sukcesyjnego?

Za życia – właściciel przedsiębiorstwa – wpisując za zgodą danej osoby jej dane do CEIDG. Po śmierci właściciela – w ciągu 2 miesięcy – może to też uczynić notarialnie rodzina, pod warunkiem zgody 85% spadkobierców.

Kto odwołuje zarządcę sukcesyjnego?

Za życia – właściciel przedsiębiorstwa – w dowolnym momencie. Po śmierci – rodzina – uzyskując zgodę 50% spadkobierców. Zarządca może sam zrezygnować w dowolnym momencie. Jego funkcja ustaje również w dniu prawomocnego podziału spadku, do którego zalicza się zarządzana przez niego firma.

Wsparcie ze strony profesjonalnych doradców

Planowanie sukcesji to nic innego, jak planowanie przyszłości. Ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, której celem jest ochrona przedsiębiorstwa przed skutkami śmierci właściciela firmy, przeznaczona jest przede wszystkim dla tych rodzin, które planują – osób świadomie zarządzających procesem sukcesji i przygotowanych na różne ewentualności. Także na ten najtrudniejszy scenariusz.

Kto może pomóc w przygotowaniu do nagłej sukcesji? Czy przedsiębiorcy potrzebni są do tego doradcy zewnętrzni? A może warto skorzystać z przedstawiciela nowej specjalizacji – doradcy sukcesyjnego? Przede wszystkim dlatego, aby zminimalizować ryzyko popełnienia błędów przy podejmowaniu decyzji (najczęściej biznesowych). Doradcy dysponują wiedzą fachową z poszczególnych dziedzin, której nie mają przedsiębiorcy. Potrafią spojrzeć na sprawę z innej perspektywy i podzielić się doświadczeniem.

Proces doradztwa sukcesyjnego

Zazwyczaj proces doradztwa sukcesyjnego koncentruje się na ocenie, czy w danej sytuacji prawidłowo dokonano wyboru formy prawnej prowadzenia działalności gospodarczej, czy też określonego rozwiązania podatkowego. Niestety, jest to podejście niewłaściwe, obarczone błędem systemowym.

Tymczasem, sukcesja pokoleniowa to problem znacznie bardziej złożony i multidyscyplinarny, w którym tzw. algorytmy prawne wcale nie są najistotniejsze, a potencjalny problem w trwałej i skutecznej sukcesji tkwi zupełnie gdzie indziej.

Doradca sukcesyjny proszony jest o wsparcie niejednokrotnie dopiero w sytuacjach kryzysowych, powstałych w wyniku niedostatecznie przemyślanych lub wręcz błędnych decyzji, spowodowanych najczęściej brakiem wiedzy na ten temat. Nierzadko okazuje się, że koszty wynikające z wcześniejszego skorzystania z pomocy tzw. fachowca od wszystkiego, w tym i od sukcesji, stanowią tylko niewielki ułamek poniesionych strat, z tytułu nieprawidłowego poprowadzenie procesu sukcesyjnego.

Dlatego, coraz większa liczba przedsiębiorców korzysta z doświadczenia i wiedzy certyfikowanych doradców sukcesyjnych, zanim jeszcze podejmą pierwsze kroki w transferze wiedzy, władzy, własności i wartości.

Nadal wielu osobom planowanie sukcesji kojarzy się z testamentem czy polisą na życie. To dobry trop – lecz tylko na początku i tylko w bardzo wąskim zakresie. Trudno wyobrazić sobie bardziej interdyscyplinarną dziedzinę niż sukcesja międzypokoleniowa firmy rodzinnej. Szczególnie, że chodzi nie tylko o biznes. Firma postrzegana jako rodzinna (utrzymująca rodzinę) to tylko jeden, choć często najważniejszy z elementów układanki. Brana jest pod uwagę sytuacja poszczególnych członków rodziny oraz ich plany na przyszłość. Oceniana jest: kondycja firmy, struktura organizacyjna i zarządcza, finanse wewnętrzne, strategia biznesowa i najważniejsze czynniki otoczenia biznesu. Proponowane są adekwatne rozwiązania, uwzględniające te czynniki.

Z kolei w firmach, które nie postrzegają siebie jako rodzinne, gdzie członkowie rodziny właściciela lub wspólników nie są zainteresowani przejęciem własności firmy lub udziałów w spółce – najważniejsze jest zabezpieczenie spółki przez skutkami nagłej śmierci właściciela lub wspólnika. Chodzi o ciągłość funkcjonowania i zarządzania firmą, pokierowanie dziedziczeniem udziałów w spółce lub alternatywnie spłatą spadkobierców, jeśli nie wykazują zainteresowania kontynuacją prowadzenia biznesu. W szczególności, zabezpieczeniem źródła finansowania spłaty słynnych zachowków. W tym kontekście śmierć wspólnika postrzegana jest jako ryzyko biznesowe, prawne i finansowe (często także podatkowe). Ustawa o zarządzie sukcesyjnym i sama funkcja zarządcy sukcesyjnego w minimalnym stopniu ogranicza ten problem i w większości przypadków go nie rozwiąże.  

Niewątpliwie kluczowy jest właściwy dobór osoby – kandydata oraz przemyślany i zaplanowany transfer wiedzy oraz władzy. Idealnym byłby również transfer wartości i wizji. Natomiast, samo przekazanie własności, nastąpi w tym wypadku automatycznie. Tym momentem będzie śmierć właściciela. Dlatego memento mori… Przedsiębiorco!

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, dla którego nie jest obojętny los rodziny i firmy, umów się na niezobowiązującą konsultację z doradcą sukcesyjnym posiadającym licencję KIDS. Zadzwoń lub skorzystaj z formularza kontaktowego poniżej już dziś i dowiedz się więcej o tym, jak zapewnić stabilny rozwój biznesu bez niespodzianek.

Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

https://youtu.be/dY0oz5g2uyc?si=rJMfVS2w58l_962n

Sukcesja firmy. Fundacja Rodzinna – odpowiedzialność społeczno-ekonomiczna biznesu

Przedsiębiorca, który pragnie, aby jego firma funkcjonowała nieustannie w kształcie jaki zaplanował oraz w oparciu o kluczowe dla niego wartości, powinien rozważyć utworzenie FUNDACJI RODZINNEJ. Punktem wyjścia może być wizja firmy, która będzie aktywna biznesowo przez następne dziesiątki lat. Rodzinna firma NA POKOLENIA.

Dlaczego warto powołać Fundację Rodzinną?

Jak wspomniano we wstępie – dla stworzenia firmy rodzinnej wielopokoleniowej. Innym motywem jej powołania będzie bez wątpienia troska o bezpieczeństwo finansowe. Zazwyczaj pierwsze skojarzenie – bezpieczeństwo finansowe najbliższych. Tak, to prawda, choć niekoniecznie. Kiedy przedsiębiorca wnosi majątek do fundacji, chroni go przed roztrwonieniem, zarządza aktywami i pomnaża majątek oraz ostatecznie decyduje o przyznaniu świadczeń beneficjentom, czyli o jego podziale. Beneficjenci to zazwyczaj członkowie najbliższej rodziny. Zgodnie z ustawą, beneficjentami są podmioty odnoszące korzyści z mienia fundacji. Zarówno osoby fizyczne (niekoniecznie spokrewnione), organizacje pozarządowe (np. charytatywne), a nawet – sam fundator. Ostatecznie, zawsze jest to wybór i wola fundatora, w jaki sposób rozporządzi swoim majątkiem będącym w aktywach Fundacji Rodzinnej.

Misja społeczna Fundacji Rodzinnej

Realizując powyższe scenariusze, a więc perspektywę ciągłości działalności gospodarczej oraz bezpieczeństwa finansowego, zaspakaja się przy okazji bardzo ważny aspekt społeczno-ekonomiczny, zazwyczaj nie kojarzony z Fundacją Rodzinną, ani z jej statutowymi celami. Każdy podmiot w obrocie gospodarczym wnosi wkład do PKB, zatrudnia pracowników, kooperuje z dostawcami i odbiorcami. Innymi słowy, ponosi swego rodzaju odpowiedzialność za całkiem dużą grupę społeczną, będącą w orbicie jego wpływów biznesowych. Kontynuacja działalności, między innymi poprzez Fundację Rodzinną, daje gwarancję bezpieczeństwa lub przynajmniej szansę na niezależność finansową dla wyżej wymienionych grup skupionych wokół firmy. Brak świadomości tego rodzaju odpowiedzialności społecznej pokazuje przykład wykorzystania ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwa jednoosobowego.

Ryzyka gospodarcze braku Sukcesji

Z badań przeprowadzonych przez Krajową Izbę Doradców Sukcesyjnych wynika, że od momentu kiedy weszła ona w życie (w 2018 r.) pozwoliła ustanowić zarządcę sukcesyjnego, który poprowadzi firmę w przypadku śmierci właściciela. Z przywileju tego skorzystało 40,5 tys. przedsiębiorców. Jest to mniej więcej 2% uprawnionych, w tym zdecydowaną większość zarządców sukcesyjnych zarejestrowano po wybuchu wojny w Ukrainie. Zapewne tak nagła motywacja była bardziej emocjonalna niż biznesowa i racjonalna.

Jakie zatem ryzyko niesie brak świadomości sukcesyjnej? Warto przytoczyć statystykę. 227 tys. przedsiębiorców prowadzących osobiście biznes przekroczyło wiek emerytalny, co oznacza, że jest to prawie 9% polskich firm. 3,4 tys. z owych 40,5 tys. zarejestrowanych zarządców sukcesyjnych już prowadzi firmy, czyli ich właściciele zmarli. To raptem 0,4% firm generujących regularny przychód i podatek, posiadających kooperantów i zatrudniających pracowników.

Zasadne jest pytanie, co stanie się z firmami, które nie posiadają zarządcy sukcesyjnego? Przyjmuje się, że połowa przedsiębiorców w Polsce planuje przeprowadzić Sukcesję. Jednak mniej niż 10% z nich posiada następców zainteresowanych taką formą dziedziczenia. Czy to oznacza katastrofalną wizję dla polskiej gospodarki? 90% firm ulegnie likwidacji? Zarówno poprzednia ustawa o zarządzie sukcesyjnym, jak i najnowsza, o fundacji rodzinnej, ma temu zapobiec. Istnieje potrzeba pracy u podstaw, czyli wprowadzenia powszechnej edukacji sukcesyjnej, która pomogłaby przedsiębiorcom zdobyć niezbędne umiejętności i wiedzę w zakresie Sukcesji. Konsekwentna prezentacja zagrożeń i szans związanych z Sukcesją może pomóc w zrozumieniu, jak istotne jest właściwe przygotowanie do tego procesu, aby polskie firmy rodzinne mogły przetrwać i rozwijać się w kolejnych pokoleniach.

W jaki sposób zaplanować efektywną strategię sukcesyjną?

Przede wszystkim warto zrozumieć właściwie proces dziedziczenia firmy od stron: prawnej, finansowej, psychologicznej i strategicznej. Należy w tym procesie umiejscowić Nestora, Nestorkę oraz Sukcesorów. Klarowna wizja powinna dotyczyć nie tylko przyszłości firmy czy rodziny, ale w pierwszym kroku wizję przyszłości właściciela, który stopniowo wycofuje się z operacyjnego zarządzania biznesem i dokonuje transferu wiedzy, władzy i własności. Dobrze by było, gdyby temu procesowi towarzyszyły wartości, którymi kierował się Nestor podczas rozwijania firmy.

Zazwyczaj blokującym proces Sukcesji jest sam właściciel, który nie wierzy w jego skuteczność. Jego zdaniem następcy nie są wystarczająco przygotowani, ponieważ tylko on rozumie w pełni swój biznes, a firma opiera się na personalnych relacjach wewnętrznych i zewnętrznych. Wątpliwości te wynikają często z faktu, że właściciel nie jest pewien, jak będzie wyglądało jego życie bez firmy. Konkretnie, obawia się braku codziennej dawki adrenaliny, którą otrzymuje od 20 czy 30 lat, bez której ciężko mu żyć, choć „oficjalnie” marzy o spokojnym życiu – najlepiej rentierskim.

Dopiero, kiedy wspomniane aspekty zostaną odpowiednio przepracowane, a Nestor zostanie emocjonalnie przygotowany do rozpoczęcia procesu SUKCESJI, można zastanowić się na twardymi regułami planowanego procesu dziedziczenia firmy i transferu pokoleniowego, w tym, o powołaniu Fundacji Rodzinnej. Warto w gronie rodziny zadać między innymi takie pytania: czy obok mnie jest ktoś, komu zaufam i kogo mógłbym wprowadzić do biznesu, a ostatecznie przekazać stery? Może dzieci, może dalszy krewny? Być może godna rozważenia będzie opcja wykupu managerskiego przez doświadczonego, wieloletniego pracownika lub grupę pracowników? Pozostaje też do rozważenia rozwiązanie polegające na fuzji lub sprzedaży firmy.

Ostatecznie, formą Sukcesji jest również świadomość, że działalność gospodarcza będzie prowadzona, dopóki pozwoli na to zdrowie i wiek właściciela, a potem zostanie zlikwidowana. Jak wspomniano powyżej, pewnego rodzaju antidotum, jest zarząd sukcesyjny, szczególnie Fundacja Rodzinna.

Jeśli chcesz zabezpieczyć funkcjonowanie swojej firmy NA POKOLENIA, umów się na spotkanie z Certyfikowanym Doradcą Sukcesyjnym posiadającym licencję Krajowej Izby Doradców Sukcesyjnych oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Wypełnij formularz kontaktowy poniżej strony już teraz, a my skontaktujemy się z Tobą niezwłocznie! Korzyścią ze spotkania będzie unikalna, praktyczna i niezbędna wiedza w temacie Sukcesji, a efektem zbudowanie przewagi konkurencyjnej na swoim rynku i w swojej branży.

Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz

Bibliografia:

Ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej i innych ułatwieniach związanych z sukcesją przedsiębiorstw (tj. Dz. U. z 2021 r. poz. 170).

Ustawa z dnia 26 stycznia 2023 r. o fundacji rodzinnej (Dz. U. poz. 326 z późn. zm.).

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 maja 2023 r. w sprawie rejestru fundacji rodzinnych (Dz. U. poz. 971).

https://youtu.be/XAE-ctKcxdA?si=WwRD8zAhFQPQDeMm
Zapisz się do newslettera Krajowej Izby Doradców Sucesyjnych na poniedziałki z Sukcesją!
Podaj swój adres e-mail i bądź na bieżąco - nie będziemy SPAMować!
Dziękujemy za zapis!
We respect your privacy. Your information is safe and will never be shared.
Ribbon
Na pewno? Obiecujemy, że będziesz zachwycony.
×
×
WordPress Popup