Zarząd sukcesyjny przedsiębiorstwem osoby fizycznej (cz. 2)
Przedsiębiorstwo prowadzone jednoosobowo jest najbardziej popularną formą działalności gospodarczej w Polsce. Wynika to z faktu uproszczonych czynności rejestrowych, księgowych oraz biznesowych. Jednocześnie taka forma zawiera najwięcej pułapek i niepewności, z których przedsiębiorca zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy. To oczywiste. Koncentruje się na swoim core bussinesie, a konkretnie na zysku. A im lepiej się powodzi w biznesie, tym większa niewiedza. To prosty mechanizm psychologiczny – skoro jest tak dobrze, to na pewno nie stanie się nic złego i nie ma sensu zaprzątać sobie głowy błahostkami.
Nieuświadomione ryzyko biznesowe
W Polsce funkcjonuje ponad 2 miliony firm, w tym niemal 90% prowadzonych jest jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Pozostałe to spółki cywilne, jawne, komandytowe, czy bardziej zaawansowane prawnie i księgowo – spółki z o.o. i akcyjne. Niniejszy artykuł dedykujemy wszystkim przedsiębiorcom, dla których dzieło ich życia jest na tyle ważne, że nie może zakończyć się wraz z chorobą, śmiercią, wypadkiem, czy niekorzystnymi wydarzeniami gospodarczymi. Powiemy, co należy zrobić, aby firma weszła w świadomy proces SUKCESJI i z powodzeniem kontynuowała działalność w kolejnych latach. Można przyjąć tezę, że przeciętna polska firma całą bazę danych oraz wiedzę zgromadziła w głowie i telefonie właściciela. Kontakty, kontrakty, rekomendacje, finanse, ceny, marże, sekrety negocjacji, itd., itp. Bardzo rzadko są osoby, które mogą na chwilę lub na dłużej zastąpić przedsiębiorcę w jego obowiązkach. Tymczasem, z mocy prawa, śmierć przedsiębiorcy powoduje likwidację przedsiębiorstwa (założenie ogólne, ponieważ są wyjątki). Wraz ze śmiercią przedsiębiorcy prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą lub spółkę cywilną, znika NIP i REGON. Tracą moc pozwolenia administracyjne związane z biznesem, wygasają umowy o pracę oraz umowy z kontrahentami. Pozostają zobowiązania do spłacenia wobec ZUS, Urzędu Skarbowego, często też – wobec banków, kontrahentów i pracowników. To wszystko spada na nieświadomą zagrożeń, niezorientowaną w biznesie oraz (przede wszystkim) pogrążoną w żałobie najbliższą rodzinę. Poza tym w oczywisty sposób dotyka to kręgu kooperantów, którzy nagle tracą dostawcę lub odbiorcę.
Drogi Przedsiębiorco, to oczywiste, że nie rozważasz takiej sytuacji. Nikt z nas nie widzi się w grobie, ani w chorobie. Jednak zachęcamy Cię do refleksji – zastanów się proszę, gdyby to przydarzyło się Twojemu kluczowemu dostawcy lub odbiorcy… Nagle, z dnia na dzień, zostajesz pozbawiony bardzo ważnego ogniwa we współpracy, ponieważ ktoś nie zadbał odpowiednio o SUKCESJĘ, o gwarancje finansowe i biznesowe. Czy to mogłoby mieć istoty wpływ na Twoją firmę? Na przykład – nagle zabrakłoby tego, komu dzierżawisz lokal, albo dzierżawisz od niego. Tego, który dostarcza komponenty lub kupuje na dużą skalę istotną część Twojej produkcji. Tego, który we wzajemnym obrocie gospodarczym finansuje Twoje życie i życie Twojej rodziny.
Czy przedsiębiorca potrzebuje zarządcy sukcesyjnego?
Ustawa z 5 lipca 2018 roku o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem postrzegana jest jako koło ratunkowe dla tych, którzy zostali zaskoczeni nagłym odejściem właściciela firmy. Jednak ustawa weszła w życie po to, aby skłonić przedsiębiorców do planowania w tym obszarze, korzystać z wypracowanego majątku, kontynuować działalność, a nie pracować do śmierci. Dla kogo więc jest nowe prawo sukcesyjne? Skorzystają z niego wyłącznie te rodziny, które chcą utrzymać ciągłość firmy. Aby ustawa znalazła zastosowanie – musi być Sukcesor albo Sukcesorka. Rodzina przedsiębiorcy powinna chcieć i potrafić kontynuować jego działalność. Ważne jest zatem, aby SUKCESJA w rodzinie biznesowej była już na zaawansowanym etapie, kiedy wszyscy żyją w dobrym zdrowiu, zgodzie, mają wspólne wizje firmy, a sam biznes jest dochodowy. To daje szansę na realną i praktyczną naukę, jak ten biznes dalej poprowadzić. Nagła SUKCESJA jest najtrudniejsza dlatego, że zaskakuje członków rodziny i zastaje ich nieprzygotowanych – bez kompetencji, wiedzy, znajomości branży i dostatecznego doświadczenia. Tym bardziej w sytuacji nagłej śmierci jej właściciela, który (pomimo szczerych chęci) nie zdążył przygotować następców, SUKCESJA może się nie powieść. Dla wielu rodzin znajdujących się na takim niespodziewanym etapie SUKCESJI, kluczowa będzie decyzja, czy podjąć dzieło odbudowy firmy i dalszego jej funkcjonowania, czy tego zaniechać. Ale jak wówczas zaspokoić potrzeby finansowe rodziny? A Sukcesorów może być kilkoro. Nie muszą to być tylko dzieci. Jeśli nie pozostawiono testamentu, do spadku dochodzą kolejno: małżonek, dzieci, wnuki, prawnuki (ze wszystkich związków zmarłego), rodzice, rodzeństwo i ich dzieci, dziadkowie, ciotki i wujkowie oraz ich dzieci, pasierb, gmina lub Skarb Państwa. Małżonek dziedziczy także wtedy, kiedy sporządzono intercyzę i za życia jest tzw. ustrój umownej rozdzielności majątkowej. Konkubenci wyłączeni są z praw do dziedziczenia. Chyba, że na podstawie testamentu przedsiębiorcy staną się spadkobiercami. Z całej tej rzeszy osób, tylko jedna z nich może zostać zarządcą sukcesyjnym. Dlaczego właściwie potrzebny jest taki zarządca? Przecież nikt nie widzi się w grobie, a po śmierci – to „niech się dzieje wola nieba”. Tymczasem, może zaistnieć sytuacja gorsza niż śmierć – wypadek, inwalidztwo, poważna choroba, trwałe unieruchomienie przedsiębiorcy na kilka miesięcy. Jak wiadomo, cała wiedza jest w głowie i telefonie. Kto wówczas poprowadzi bieżące interesy? Jak długo przetrwa firma bez nadzoru właściciela? Czy po szczęśliwym wielomiesięcznym zakończeniu leczenia, szef będzie miał jeszcze do czego wracać? Zarządca sukcesyjny wprowadzany do firmy świadomie może zastąpić przedsiębiorcę i czasowo wesprzeć w każdej sytuacji. Nawet, kiedy właściciel zapragnie długiego urlopu i wyjedzie w podróż na 360 dni dookoła świata. Zarządca sukcesyjny, jak widać, nie musi być tylko wsparciem na bardzo trudny czas, ale i pomaga zrealizować marzenia.
Drogi Przedsiębiorco, Twoja firma to nie tylko źródło zysków, ale też owoc wielu lat pracy, pasji i poświęcenia. Dziś, gdy zdajesz sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie brak planowania SUKCESJI, masz szansę to zmienić. Nie pozostawiaj SUKCESJI przypadkowi. Skonsultuj się z Certyfikowanym Doradcą Sukcesyjnym już dziś! Wypełnij prosty formularz kontaktowy poniżej strony, a my skontaktujemy się z Tobą w celu umówienia BEZPŁATNEJ konsultacji. Pomożemy Ci zaplanować jasną i bezpieczną przyszłość dla Twojego biznesu.
Zacznij działać teraz, i spraw, by Twoja firma była nie tylko Twoim własnym dziedzictwem, ale także bezpiecznym przystankiem na pokolenia dla osób, które na tym świecie kiedyś pozostaną.
Rafał Szcześniak, Jakub Misiak, Jacek Lemiesz